Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 8 grudnia 2025 04:06
Reklama KD Market

Prezydent sfrustrowany

Prezydent Barack Obama ponownie potwierdził konieczność zreformowania Medicare i Social Security. Jak wiadomo, przeciw zmianom w tego typu programach stanowczo występują kongresowi demokraci i większość społeczeństwa. Obama nie słucha jednak tych głosów, przeciwnie, krytykuje swoją bazę wyborczą za brak "giętkości". Przyznaje, że bywa sfrustrowany z powodu takich oświadczeń, jak: "nic nie można zmieniać w programach rządowych".


 


W Minnesocie prezydent powiedział, że Medicare nie przetrwa bez reformy. "Nie będziemy w stanie utrzymać tego programu bez względu na wysokość podwyżek podatkowych".


 


Większość demokratów w Kongresie nie godzi się na zmiany. Lider demokratów w Izbie Reprezentantów, Nancy Pelosi, chwaliła się skuteczną obroną świadczeń z tytułu Medicare, Medicaid i Social Security w czasie debat na temat deficytu.


 


David Walker, były szef General Accounting Office, sugeruje, że rząd nie jest w stanie płacić za te programy. "Rząd ma tendencję do składania nadmiernych przyrzeczeń, na które nie ma pieniędzy".


 


David Beers z S&P, agencji ratingowej, która ostatnio obniżyła kredytową wiarygodność federalnego rządu, twierdzi, że rosnące koszty programów rządowych były główną przyczyną decyzji S&P.


 


W Cannon Falls w Minnesocie Obama skrytykował republikańskich kandydatów na prezydenta za sprzeciw wobec deficytowego kompromisu zawierającego nowe podatki. "Taka postawa to zwykły brak rozsądku. Każdy problem wymaga zrównoważonego podejścia". Obama przypomniał moment z debaty, gdy kandydatom postawiono pytanie, czy poparliby umowę o podniesieniu pułapu zadłużeń, gdyby cięcia wydatków były dziesięciokrotnie wyższe od podwyżek podatków. Wszyscy odpowiedzieli "nie".


 


W Iowa doszło do konfrontacji prezydenta z aktywistą Tea Party, Ryanem Rhodes.


 


Rhodes domagał się wyjaśnienia słów wiceprezydenta Bidena, który w czasie sporów o pułap zadłużeń państwa nazwał aktywistów Tea Party "terrorystami". Obama wyjaśnił, że jedynym celem Bidena było zwrócenie uwagi, że sprzeciw wobec podwyżki pułapu był nieodpowiedzialny i miałby fatalne skutki dla kraju.


 


W drugim dniu podróży po Midweście Obama promował politykę ekonomiczną dla wiejskich okręgów, w tym serię propozycji o zwiększeniu miejsc pracy, m.in. poprzez łatwiejszy dostęp wiejskich biznesów do kapitału.


 


Republikanie odrzucają wszelkie propozycje prezydenta. Wierzą, że uporanie się z deficytem budżetu państwa będzie mieć pozytywny wpływ na ekonomię. Są przeciwni inicjatywom obliczonym na rozruszanie gospodarki a wymagającym wysokich nakładów kosztów.




(FN, HP – eg)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama