Chicago (Inf. wł.) – Wczoraj w Chicago zaczęły się negocjacje w sprawie proponowanego porozumienia o wymianie handlowej Trans Pacific Partnership. Udział biorą przedstawiciele Australii, Chile, Peru, Brunei, Malezji, Nowej Zelandii, Singapuru oraz Wietnamu. Władze federalne reprezentuje specjalny wysłannik ds. wymiany handlowej, Ron Kirk. Obrady potrwają do 15 września.
Uczestnicy obrad twierdzą, że nowy pakt o wymianie handlowej zlikwiduje bariery utrudniające wymianę handlową między USA a krajami rejonu Pacyfiku, co zapoczątkuje nowe inwestycje, przysporzy miejsc pracy oraz wzmocni prawa dotyczące własności intelektualnej poza granicami USA.
Innego zdania są związki zawodowe, które w Dniu Pracy (5 września) zorganizowały w Grant Parku marsz i manifestację w proteście przeciwko proponowanemu porozumieniu handlowemu. Związki nazywają go nową NAFT-ą.
Organizatorzy marszu wyrazili przekonanie, że nowy pakt będzie korzystny dla Wall Street i wielkich korporacji, ale nie przyniesie korzyści amerykańskim pracownikom, pozbawiając ich dobrze płatnych miejsc zatrudnienia.
Jak donosi witryna U.S. trade representative, firmy w Illinois eksportowały w 2009 roku towary i usługi wartości prawie 27 mld dol. do krajów rejonu Pacyfiku, co pozwoliło utrzymać ponad 384,000 miejsc pracy.
(ao)








