Żeby zdrowym być
Dorota Feluś
Prawdziwym utrapieniem letnio-jesiennych wypadów za miasto są owady. Trudno bowiem znaleźć miejsca wolne od os, pszczół, bąków czy komarów. Gryzą jednak nie tylko owady latające, lecz także mrówki, meszki, kleszcze i pająki.
Jedne dają się człowiekowi we znaki już w maju, inne atakują przez całe lato, a część nawet porą jesienną. Ugryzienie jest nieprzyjemne, a w niektórych przypadkach nawet bardzo bolesne. W jego rezultacie powstaje miejscowy odczyn zapalny, czyli zaczerwienienie, obrzęk, pieczenie lub swędzenie. W większości przypadków nie jest to niebezpieczne, jednak zdarza się, że może stać się przyczyną zakażeń, zwłaszcza przy zainfekowaniu mikroskopijnej ranki. Wówczas objawy zapalenia mogą się mocno nasilić – ugryzione miejsce staje się bardzo bolesne, pojawia się wyciek ropny, rośnie temperatura ciała dziecka. Bywa, że ugryzienie wywołuje różne choroby, a także reakcje alergiczne, ze wstrząsem anafilaktycznym na czele.
Jak chronić się przed ukąszeniem
• przede wszystkim warto wiedzieć, że wszystkie owady lubią zapachy kosmetyków i jaskrawe kolory. Słodycze, owoce oraz napoje przyciągają osy, pszczoły i mrówki; zapach surowego mięsa przyciąga muchy i osy, a meszki i komary wabi wilgoć,
• przed wyjściem do lasu należy założyć kryte obuwie, a odsłonięte części ciała posmarować środkiem odstraszającym owady, np. Off lub Bayer (środków tych nie wolno stosować tuż po opalaniu lub przed wyjściem na ostre słońce); w samym lesie – omijać wysokie trawy i zarośla,
• owady można też odstraszać naturalnymi produktami – komary i kleszcze nie znoszą zapachu goździków, czosnku, czeremchy, eukaliptusa, pelargonii i krzaków pomidora; komary nie lubią też specjalnych świec, olejków eterycznych, np. laurowego,
• w drzwiach i oknach należy zainstalować moskitiery lub zwykłą, ale gęstą siatkę,
• owady, które o zmierzchu wabi świtało, nie będą się zlatywać, jeśli zwykłą żarówkę zastąpi się specjalną „antykomarową”, która świeci na żółto.
Gdy owad ugryzie
Sposób postępowania zależy od rodzaju owada, jaki nas ukąsił:
Komar – rankę zdezynfekować np. spirytusem salicylowym, a bąble posmarować homeopatycznym żelem Dapis (wtedy będzie mniej swędzieć).
Pszczoła – delikatnie zdrapać żądło ostrzem noża lub paznokciem (nie chwytać go za wystający czubek, bo w ten sposób wyciśnie się z niego więcej jadu); by zmniejszyć ból i obrzęk, na ukłucie położyć kompres z roztworu sody oczyszczonej (łyżeczka na szklankę wody).
Osa – położyć zimny kompres z roztworu octu, oziębić bolące miejsce lodem lub przyłożyć do ranki przekrojony korzeń pietruszki lub cebuli: przy użądleniu w usta lub język, można ssać kostkę lodu.
Kleszcz – usunąć go pęsetą lub przez chusteczkę, chwytając odwłok przy samej skórze i powoli wykręcać w kierunku odwrotnym do ruchu wskazówek zegara, uważając przy tym, żeby nie oderwać go od główki; fragment, który pozostał w skórze, wydłubać igłą, a nastepnie miejsce zdezynfekować spirytusem; ból złagodzi zimny kompres – nie wolno smarować kleszcza niczym tłustym, ponieważ wówczas owad wymiotuje i powstaje znacznie większy odczyn alergiczny.
Meszki – dolegliwości złagodzą środki przeciwświądowe i zmniejszające obrzęk, np. chłodne okłady z sody.
Wstrząs anafilaktyczny
Po ugryzieniu przez owada może dojść do nadzwyczaj silnej reakcji alergicznej, tzw. wstrząsu anafilaktycznego. Jego objawy to:
• gwałtowne zblednięcie skóry, skóra gwałtownie blednie, a także staje się zimna i lepka,
• wymioty, kichanie,
• trudności w oddychaniu,
• pojawienie się obrzęku na twarzy i tzw. pokrzywki,
• szybkie i słabo wyczuwalne tętno,
• zaburzenia świadomości i drgawki.
Wstrząs anafilaktyczny wymaga natychmiastowej pomocy.