Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 20 sierpnia 2025 10:11
Reklama KD Market

Trwa okupacja Wall Street

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

Rozpoczęte 3 tygodnie temu protesty pod hasłem "Occupy Wall Street" przybierają na sile. Demonstranci występują przeciw społecznej i ekonomicznej niesprawiedliwości, chciwości i wpływom korporacji na politykę, przeciw lobbystom wywierającym naciski na ustawodawców. Domagają się oddzielenia pieniędzy od polityki i tworzenia nowych miejsc pracy.


 


Do młodych ludzi przyłącza się coraz więcej osób w średnim wieku. Podobne, choć nie tak liczne jak w Nowym Jorku, demonstracje odbywają się w Los Ageles, Bostonie, San Francisco i w Chicago.


 


Nowojorska policja aresztowała 28 uczestników marszu po Manhattanie, z Placu Foley do Zuccotti Park, gdzie znajduje się nieoficjalna siedziba tego ruchu. Idąc wznoszono okrzyki w rodzaju "banki dostały pomoc, my zostaliśmy sprzedani".


 


Według szacunków Associated Press w marszu uczestniczyło około 2 tysięcy ludzi. ABC TV oceniła liczbę demonstrantów na kilka tysięcy, a sami uczestnicy twierdzą, że było ich przynajmniej 15 tysięcy. Doszło do incydentu, który wzburzył opinię publiczną. Na YouTube pokazano policjanta trzymającego oburącz pałkę, którą energicznie wymachiwał na prawo i lewo wśród kroczących w spokoju demonstrantów.


 


Nadeszło wiele doniesień o policjantach stosujących gaz łzawiący wobec ludzi, gdy około dwustu osób usiłowało przedrzeć się przez barykady blokujące Wall Street i giełdę NYSE.


 


Do marszu przyłączyli się członkowie związku nauczycieli, związku pracowników sektora usługowego, transportowców i szereg organizacji społecznych. Kilka innych związków zawodowych wyraziło poparcie dla żądań wysuwanych przez demonstrantów.


 


"Nauczyciele i pracownicy sektora publicznego reprezentują "99 procent", a nie 1 procent", powiedział Carl Korn nawiązując do sloganu organizatorów "okupacji", którzy wierzą, że 1% obywateli USA kontroluje majątek całego kraju. Prezes AFL-CIO, Richard Trumka, osobiście poparł protesty. Prezes Teamsters, Jimmy Hoffa, wydał oświadczenie z poparciem żądań demonstrantów. Podobnie postąpili demokratyczni ustawodawcy, w tym kongr. John Larson, kongr. Louise Slaughter, kongr. Raul Grijalva i kongr. Keith Ellison.


 


Burmistrz Nowego Jorku, miliarder Michael Bloomberg, nie czuje sympatii do demonstrantów. Uważa, że "okupacja" jest beznadziejna, a demonstranci winią nie tych ludzi, co trzeba.


 


Władze miejskie starają się zniechęcić nowojorczyków do "okupantów" Wall Street, strasząc, że wydatki na policję chroniącą bezpieczeństwa mogą dojść do miliona dolarów w czasie, gdy miasto nie ma pieniędzy. Nowojorski radny, Peter Vallone, straszy nawet zamknięciem szkół i remiz strażackich z powodu braku funduszy.


 


(Na podst. różnych źródeł – eg)

Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama