Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 6 lipca 2025 09:28
Reklama KD Market

Wojna w eterze


ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

O Polonii i Ameryce



Mimo że od zwycięstwa rewolucji na Kubie minęło z górą pół wieku, a tamtejsza dyktatura komunistyczna nie radzi sobie z pogarszającą się sytuacją gospodarczą kraju, co zwiastuje jej nieuchronny koniec, Ameryka nadal nie może ścierpieć komunistycznego systemu pod swym bokiem i stosuje wobec niego cały asortyment wypróbowanych środków rodem ze szczytowego okresu zimnej wojny: od embargo na handel z Kubą po nadające na wyspę antyreżymowe radio i telewizję. I podobnie jak w czasach PRL, kiedy Radio Wolna Europa i Głos Ameryki były nazywane przez władze "wrogimi rozgłośniami", również reżym w Hawanie pilnie strzeże swego monopolu na informację skrzętnie zagłuszając nadawane z USA audycje adresowane do społeczeństwa kubańskiego. O paranoi rządu Raula Castro pod tym względem może świadczyć fakt, że władze Kuby zarzuciły ostatnio Stanom Zjednoczonym, iż nadawane na wyspę przez amerykańskie Radio i Telewizję Marti transmisje z meczów bejsbola w USA stanowią element "cybernetycznej wojny" wymierzonej w Kubę.


 


Początek sprawie dała informacja, zamieszczona na stronie internetowej śledzącej wydatki, jakie rząd amerykański ponosi na Radio i TV Marti. Portal ten podał, że przetarg na transmisję sygnału tych rozgłośni na wyspę wygrała izraelska firma. Kontrakt wartości $1 mln przewiduje, że – między innymi – firma Global Communications Network wyposaży Telewizję Marti w sprzęt umożliwiający jej kodowanie sygnału. Radio Marti nadaje na Kubę na krótkich oraz średnich falach z nadajnika umieszczonego na pokładzie samolotu latającego w pobliżu południowego cypla Florydy. Natomiast sygnał TV Marti nadawany jest z satelity telekomunikacyjnego Hispasat. Kuba bez trudu zagłusza transmisje z samolotu, ale nie jest w stanie zagłuszać satelitarnego programu telewizyjnego, działającego tak jak DirectTV. Posiadanie anteny satelitarnej jest na Kubie zakazane, ale mimo to Kubańczycy montują je na dachach swych domów, zasłaniając je zbiornikami do podgrzewania wody, lub umieszczają je na ziemi i maskują suszącą się bielizną.


 


Wkrótce po ukazaniu się informacji o kontrakcie z Global Communications Network oficjalna strona internetowa reżymu kubańskiego uznała, że umowa jest "podejrzana", gdyż zobowiązuje wspomnianą firmę do kodowania sygnału, co według strony kubańskiej może służyć tylko celom szpiegowskim. Oliwy do ognia szpiegowskich oskarżeń dolała wiadomość, że prezesem firmy Global Communications jest Shlomo Shamir, były szef izraelskiej komórki wywiadu elektronicznego.


 


Insynuacje strony kubańskiej odrzucił dyrektor Radia i TV Marti Carlos Garcia-Perez, który wyjaśnił, że potrzeba kodowania sygnału telewizyjnego TV Marti wynika z umowy z amerykańską ligą bejsbolową Major League Baseball. Zgodziła się ona na darmową transmisję jej rozgrywek do stosunkowo niewielkiego grona odbiorców na Kubie. Jednak transmisje meczów nadawane przez satelitę Hispasat mogą być odbierane nie tylko na Kubie, ale też w większości krajów Ameryki Łacińskiej, a także we wschodnich i środkowych stanach USA, w większości krajów europejskich oraz częściowo w Afryce. Prawa do tych transmisji kosztowałyby miliony dolarów. Stąd potrzeba kodowania sygnału, aby nie mogli go odbierać telewidzowie poza Kubą. Amerykański bejs–bol jest na Kubie bardzo popularny, stąd pomysł, aby relacje z rozgrywek nadawały Radio i TV Marti.


 


Wojciech Minicz
Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama