Chicago (CST) – Już na kilka dni przed 1 grudnia chicagowskie władze ostrzegały kierowców, by nie parkowali na głównych ulicach Wietrznego Miasta. Niektórzy jednak zapomnieli o tym lub zignorowali ostrzeżenia, a władze udowodniły, że uwagi te należy brać poważnie.
"Wypadło mi z głowy" – mówi David Pozniak. "Jak zwykle przyjechałem z pracy i zaparkowałem na ulicy, zapominając, że jest zimowy zakaz parkowania".
Samochód Pozniaka wraz ze 188 innymi pojazdami trafił w miniony czwartek na miejski parking za parkowanie na ulicy po 3 w nocy. To i tak lepiej niż w pierwszym dniu zakazu w 2010 r., gdy w całym mieście odholowano 215 pojazdów.
Parkowanie, bez względu na pogodę, jest zakazane na 107 milach głównych arterii komunikacyjnych od 3 do 7 rano do 1 kwietnia.
Za złamanie zakazu grozi mandat w wysokości $50, koszt odholowania przynajmniej $150 i kara za przechowywanie pojazdu $10.
Brak samochodów na głównych ulicach ułatwia ich odśnieżanie, jednak zakazu parkowania należy przestrzegać nawet wtedy, gdy nie pada śnieg.
"Gdyby wczoraj była śnieżyca, to rozumiem, że trzeba zabrać samochód z ulicy" – mówi Pozniak. "Tymczasem to był słoneczny dzień i mój samochód w żadnym razie nie utrudniał ruchu".
Pozniak przyznaje jednak, iż powinien zwracać większą uwagę na znaki ostrzegawcze ustawione na ulicach.
(ak)








