Żeby zdrowym być
Dorota Feluś
Na świątecznym stole jest zazwyczaj tak dużo pysznych potraw, że trudno powstrzymać się od jedzenia. Stoły uginają się pod ciężarem najpierw wigilijnych potraw, a w kolejnych dniach przystawek, ciężkich mięs, ciast i nierzadko alkoholu. Gdy to tego dodać brak ruchu to katastrofa w postaci dolegliwości układu pokarmowego, gotowa. Konsekwencje braku umiaru Z przejedzeniem się mamy do czynienia wtedy, gdy ilość spożywanego pokarmu, a zwłaszcza jego potencjał energetyczny, znacznie przekracza dobowe zapotrzebowanie człowieka. Aby do niego nie dopuścić wystarczy wsłuchać się w swój organizm, który w stosownym momencie wysyła sygnały, że pora odstawić talerz. Mogą one przybrać postać: • nadmiernego pocenia, • ospałości, • uczucia duszności, • uderzeń gorąca, • wzdęć, • zgagi, • nudności. Jeśli zignorujemy sygnały i będziemy kontynuowali ucztę, zakrapiając ją na dodatek mocno alkoholem, mogą wywiązać się znacznie poważniejsze komplikacje, w tym: • ostry nieżyt żołądkowy czy jelitowy objawiający się bólami, najczęściej w nadbrzuszu bądź tzw. bólami kurczowymi jelit i objawami kolki wątrobowej, • ostre zapalenie trzustki. Zapobieganie problemom Jeść można wszystko, byleby robić to z umiarem. A oto rady, które pomogą naszemu układowi pokarmowemu przetrwać świąteczne biesiady bez ubocznych skutków: • podane dania należy kosztować, a nie objadać się nimi, • nie mieszać alkoholu z mięsem, • nie mieszać słodyczy z mięsem, • zachować umiar w jedzeniu; dotyczy to zwłaszcza osób, które mają problemy m.in. z żołądkiem i wątrobą lub cierpią na chorobę wrzodową, • pić niegazowaną wodę mineralną, co zapewni uczucie sytości i zapobiegnie dalszemu jedzeniu, • pomiędzy posiłkami robić około 3 godzin przerwy, aby organizm mógł spokojnie strawić pokarm; ten czas można poświęcić na choćby krótki spacer lub inną formę aktywnego wypoczynku. Jak sobie radzić z niestrawnością Przy zaburzeniach czynności przewodu pokarmowego o niezbyt silnym nasileniu można ratować się domowymi sposobami: • pić dużo wody mineralnej niegazowanej, • pić herbatki ziołowe, które skutecznie wspomagają trawienie pokarmu. * kminek zwyczajny pobudza wydzielanie soków trawiennych, działa przeciwskurczowo i wiatropędnie; zielarze zalecają dodawanie go do tłustych, ciężkostrawnych potraw; na wzdęcia poleca się napar z połowy łyżeczki kminku, do którego można dodać torebkę ekspresowego rumianku – podgrzewa się go na wolnym ogniu przez około pół godziny, * mięta pieprzowa pomaga w przypadku nieżytów żołądka i jelit, zwalcza też nudności, wzdęcia i niestrawność; filiżankę herbaty miętowej dobrze jest wypić po zjedzeniu ciężkostrawnego posiłku, * melisa lekarska ma działanie uspokajającego (stosuje się ją w zaburzeniach żołądka na tle nerwicowym), antybakteryjne, przeciwwirusowe i rozkurczowe; na niestrawność szczególnie polecany jest napar z mieszanki suszonych liści w proporcji 2 płaskie łyżeczki mięty i jedna melisy – zalane wrzątkiem liście należy odstawić pod przykryciem na 20 minut i pić po przecedzeniu. Inne skuteczne zioła to: dziurawiec, rumianek, czerwona lub zwykła, bardzo gorzka herbata. • osoby pełnoletnie mogą sięgnąć po kieliszeczek nalewki orzechowej lub miętowej, kieliszek czerwonego wina lub wódki z pieprzem; trunki te rozgrzewają żołądek i przyśpieszają trawienie, • można skorzystać z popularnych leków doraźnych, takich jak: krople miętowe (działają rozkurczająco na mięśnie gładkie jelit i uśmierzają ból; podaje się 20-30 kropli rozpuszczonych w łyżce stołowej wody), krople żołądkowe, sylimarol (ziołowy preparat wspomagający działanie wątroby), • zastosować przez jakiś czas głodówkę. Przy długotrwałych bólach nie należy próbować leczyć się na własną rękę.








