Redakcja
Chicago (Inf. wł.) – Szef komórki antykorupcyjnej w kuratorium Chicago Public Schools, James Sullivan, oświadczył, że prowadzi dochodzenie w sprawie domniemanych, opłacanych kontrdemonstrantów, którzy przyszli na przesłuchanie publiczne 6 stycznia br., by poprzeć forsowane przez administrację burmistrza Rahma Emanuela zamknięcie liceum Crane High School.
W rezultacie dochodzeń medialnych zostali zidentyfikowani niektórzy fałszywi demonstranci, którzy przyznali, że za samo przyjście na przesłuchanie publiczne otrzymali po 25 dol., a za pozostanie na nim i odczytanie przygotowanego wcześniej oświadczenia mieli otrzymać jeszcze po 50 dol.
Obecność opłaconych demonstrantów potępił również radny 2. okręgu Robert Fioretti, który zwrócił się w ubiegłym tygodniu do władz oświatowych, by wykreśliły z protokołu spotkania wypowiedzi osobników podstawionych przez zwolenników likwidacji Crane High School. Byli wśród nich pastorzy niektórych afroamerykańskich kongregacji religijnych.
Fioretti zaapelował 25 stycznia, by kuratorium CPS powstrzymało zamknięcie liceum.
Najnowszy rocznik licealistów ma być rozparcelowany pomiędzy inne szkoły średnie, które mają kiepskie wyniki nauczania i tak, jak Crane High School, są na czarnej liście władz oświatowych.
Radny uważa, że mieszanie dzieci z różnych sąsiedztw może stać się przyczyną agresywnych konfliktów i bijatyk uczniów, które miały miejsce po zamknięciu innych liceów publicznych i przeniesieniu młodzieży do innych szkół.
(ao)
