Redakcja
Dwa dni przed prawyborami w Newadzie nowojorski miliarder Donald Trump poparł kandydaturę Mitta Romney na prezydenta. Oświadczył przy tym, że nie podejmie własnej kampanii jako kandydat niezależny, jeśli Romney dostanie republikańską nominację.
Nie jest jasne, czy poparcie Trumpa będzie miało jakikolwiek wpływ na wynik wyborów. W ub. miesiącu 64% respondentów sondażu firmy badania opinii publicznej Pew oświadczyło, że decyzja Trumpa nie będzie mieć najmniejszego wpływu na ich własną. 13% przyznało, że odda głos zgodnie z opinią Trumpa, a 20% powiedziało, że jego poparcie dla danego kandydata obniży ich entuzjazm.
Trump nie zawsze był pozytywnie nastawiony do Romneya. Swego czasu krytykował go za eliminację miejsc pracy w prywatnym sektorze.
"Kupuje kompanie, zamyka kompanie, pozbywa się ludzi. Ja zbudowałem wielką kompanię, jestem wart wielokrotnie więcej niż Mitt Romney" – Trump chwalił się w rozmowie z korespondetką CNN Candy Crowley.
(eg)
