Metoda była prosta. Urządzanie ceremonii przyznawania nagród zezwala na zamawianie żywności na tego typu imprezę.
"Świadkowie opowiadali mi, że komisarz 9. regionu GSA na spotkaniach z personelem żartował: Urządzimy konferencję. Jeśli chcemy zamówić żywność, to co musimy zrobić? – Musimy rozdać nagrody, odpowiadali pracownicy".
Postawa komisarza zachęcała do dużej kreatywności. Wymyślano różne nagrody, nawet coś, co nazwano "nagrodą oślej d...".
Komisarz, o którym mówił Miller, nazywa się Jeffrey Neely.
Neely nie był obecny na wtorkowych przesłuchaniach. Dzień wcześniej odmówił udzielania odpowiedzi przed komisją. Jego działalność stanowi przedmiot kongresowych dochodzeń. Miller twierdzi, że Neely trzymał ludzi w szachu. Tych, którzy wysuwali obiekcje wobec jego stylu zarządzania "zgniatał niczym robaki".
Demokrata z Kalifornii, kongr. Jeff Denham, uważa, że podatnikom należy się zwrot nielegalnie wydanych pieniędzy. Jest zdania, że ci, którzy popełnili nadużycia, powinni znaleźć się w więzieniu.
Miller i pełniący obowiązki szefa administracyjnego GSA, Dan Tangherlini, opowiadają się za wysunięciem oskarżeń o popełnienie przestępstwa. Podejrzewają, że Neely brał i dawał łapówki.
W rezultacie raportu Briana Millera zwolniono dwóch wysokich rangą pracowników GSA, a szef administracyjny sam złożył rezygnację z pracy. Dziesięciu innych oficjeli wysłano na urlop administracyjny.
Kilka osób, które wzięły udział w planowaniu konferencji w Las Vegas, dostało rachunki z żądaniem zwrotu części bezpodstawnie wydanych pieniędzy.
(FN – eg)