Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Mokrzy


ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

O Polonii i Ameryce



Do USA dostawali się przez rzekę Rio Grande, oddzielającą Stany Zjednoczone od Meksyku, stąd nazwano ich pogardliwie "wetback" – ludzie o mokrych plecach. Dzisiaj poprawność polityczna nie pozwala na używanie tego określenia. Trafiło ono do słownika amerykańskiego slangu, ale wiadomo, że odnosi się do nielegalnych meksykańskich imigrantów. W 1944 roku straż graniczna, U.S. Border Patrol, zaczęła używać terminu "wetback" w stosunku do nielegalnych przybyszów z Meksyku, rozpoznawanych po mokrych ubiorach. W 1954 roku U.S. Immigration and Naturalization Service oficjalnie użył słowa "wetback" w nazwie akcji Operation Wetback, która przyczyniła się do deportowania ze Stanów Zjednoczonych blisko miliona Meksykanów.


 


Teraz władze imigracyjne prowadzą nową akcję adresowaną do potencjalnych nielegalnych imigrantów. Nie nazywa się ich już "mokrzy" zarówno ze względu na poprawność polityczną, jak i na fakt, że do Stanów Zjednoczonych przedostają się już nie przez Rio Grande, która jest pilnie strzeżona, ale przez pustynię w Arizonie.


 


Rząd amerykański ima się wszelkich sposobów, by powstrzymać napływ nielegalnych imigrantów. Zwiększono liczbę funkcjonariuszy Straży Granicznej, zaostrzono kary za nielegalne przekraczanie granicy. Patrolują ją bezzałogowe samoloty i strzegą coraz to nowe płoty, wznoszone wzdłuż linii granicznej. Oprócz tego Amerykanie od lat prowadzą w Meksyku dyskretną akcję polegającą na finansowaniu piosenek i seriali telewizyjnych, traktujących o niebezpieczeństwach, które czyhają na osoby nielegalnie przekraczające granicę z USA.


 


Ostatnio akcja ta nasiliła się. Agenci, reprezentujący władze USA, kontaktują się ze stacjami telewizyjnymi i radiowymi w Meksyku oraz w krajach Ameryki środkowej, zachęcając je do emitowania materiałów o tym, jak niebezpieczne jest przechodzenie do USA przez zieloną granicę, szczególnie przez pustynię Sonoran. Gazety w meksykańskich stanach Chiapas i Michoacan zamieszczają reportaże na ten temat, ilustrując je zdjęciami, dostarczanymi przez amerykański Border Patrol.


 


Akcja jest na tyle skuteczna, że w tym roku rozszerzono ją na miasta amerykańskie z dużymi skupiskami imigrantów, jak Los Angeles, Phoenix, Chicago, Seattle i Atlanta. Celem jest przekonanie mieszkających tam imigrantów, by ostrzegali swe rodziny po drugiej stronie granicy o niebezpieczeństwach, jakie czyhają na tych, którzy decydują się na nielegalne przekroczenie granicy. Szmuglerzy imigrantów uzbrojeni w groźną broń jak AK-47, pistolety i noże dopuszczają się rabunków oraz gwałtów kobiet.


 


Liczba cudzoziemców zatrzymanych przy nielegalnym przekraczaniu granicy drastycznie spadła z 1,6 miliona w roku 2000 do 340 tysięcy w roku ubiegłym. Jaki wpływ na to miała akcja propagandowa, mająca zniechęcić do przekradania się przez granicę, trudno określić. Również rząd Meksyku i tamtejsze media od lat ostrzegają o ekstremalnych warunkach panujących na pustyni, przez którą przebiega część granicy z USA, o grasujących tam przestępcach i patrolach straży granicznej.


 


Od 2004 roku U.S. Border Patrol przeznaczył ponad million dolarów na rozpowszechnianie piosenek, seriali telewizyjnych i innych form przekazu traktujących o tragediach, do jakich dochodzi na granicy. Jedna z piosenek na ten temat została mianowana nawet do nagrody w kategorii Latin Grammy.


 


Wojciech Minicz

Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama