Redakcja
Celem rozszerzenia swojej obecności na świecie i uniknięcia kar za obniżanie cen chińskie konglomeraty przerzucają część produkcji do Stanów Zjednoczonych.
Pozbawione gotówki i miejsc pracy stany zabiegają o względy zagranicznych kompanii, które mogą zapewnić jedno i drugie.
Według Rhodium Group, nowojorskiej firmy doradców ekonomicznych, największe inwestycje w Ameryce robią chińskie firmy od czasu, gdy na ich produkty narzucono wysokie cła.
USA pobierają karne opłaty na importowane produkty, sprzedawane tu po niższych cenach od kosztów produkcji.
W ostatnich latach Departament Handlu narzucił kary na produkty metalowe z Chin, m.in stalowe i miedziane rury.
Golden Dragon Precise Copper Tube Group Inc., największy na świecie producent miedzianych rur, używanych w klimatyzatorach, lodówkach i samochodach, w ubiegłym miesiącu zainwestował $100 milionów w fabrykę w Thomasville w Alabamie. Będzie to pierwszy zakład należący i kierowany przez Chińczyków w tym stanie. Z chwilą otwarcia przewidzianego na 2014 rok zatrudnienie znajdzie tam 300 Amerykanów.
Raymond Cheng, CEO firmy konsultacyjnej SoZo Group z Hongkongu, skoordynował porozumienie inwestycyjne z Golden Dragon i obecnie pracuje z trzydziestoma dużymi producentami chińskimi, którzy są zainteresowani otwarciem filii swoich zakładów w Stanach Zjednoczonych.
"Dla wielu z tych kompanii największym odbiorcą są klienci w USA. Mieć klienta obok zapewnia taktyczne korzyści", wyjaśnia Cheng.
Otwarcie fabryki w USA przynosi chińskim producentom oszczędności na transporcie i paliwie.
Aż do wszczęcia produkcji w Alabamie Golden Dragon będzie musiał płacić karne cło. Alabama oferuje chińskim kompaniom specjalne kredyty podatkowe celem obniżenia wydatków na cło.
Chociaż Amerykanie nieufnie podchodzą do chińskich inwestorów, to władze stanowe witają ich z otwartymi ramionami. Są pewne, że ludność zmieni do nich stosunek wraz z poprawą sytuacji ekonomicznej.
(CNN – eg)
