Morello kontra Emanuel?

Przed szczytem NATO

Morello wyraził oburzenie, że z jego powodu władze miasta nie pozwalają demonstrować na Daley Plaza członkiniom Krajowego Zjednoczenia Pielęgniarek.

Wiec pielęgniarek 18 maja ma uświetnić występ wokalisty z zespołem. Morello wychował się w Libertyville na północno-zachodnich przedmieściach, ale uważa się za chicagowianina. Obecnie mieszka w Kalifornii, ale miałby dosyć czasu na przeprowadzenie się do Chicago, by spełnić wymagania dotyczące zamieszkania, określone przepisami elekcyjnymi.

Krajowe Zjednoczenie Pielęgniarek – National Nurses United – groziło wczoraj władzom miasta sprawą sądową.

Pielęgniarki zarzucają, iż burmistrz Rahm Emanuel chce uniemożliwić im demonstrowanie w prominentnym miejscu przed szczytem NATO.

Władze miasta próbują przenieść demonstrację pielęgniarek z Daley Plaza do muszli Petrillo w Grant Parku. Zdaniem pielęgniarek jest to gorsze i mniej wyeksponowane miejsce. Przedstawiciele Chicago twierdzą, że w rezultacie koncertu liczba uczestników wiecu będzie za duża jak na pojemność Daley Plaza i może przekroczyć 5 tysięcy osób. Oryginalnie liczba uczestników wiecu miała wynosić około 2 tysiące.

W wywiadzie dla magazynu Rolling Stone Morello stwierdził, że Chicago jest jego rodzinnym miastem, a Emanuel traktuje go jak "nieproszonego gościa".

Morello zapewnił, że przyjedzie, by "grać rocka i mówić to, co myśli". I dodał: "Jeśli Emanuel obawia się mojej popularności w Chicago może powinienem się z nim zmierzyć podczas następnej elekcji".

Biografia Morello jest w pewnym stopniu podobna do Baracka Obamy. Jest synem Amerykanki i Kenijczyka, który porzucił rodzinę, gdy przyszły rocker był jeszcze niemowlęciem. Morello ukończył Wydział Nauk Społecznych na Harvardzie.

(ao)