Senat przedłużył o jeden rok cięcia podatków wprowadzone za prezydentury George´a W. Busha dla małżeństw zarabiających poniżej $250,000 rocznie i indywidualnych podatników z dochodami nie przekraczającymi $200,000. Utrzymano również popularne ulgi, jak kredyty na dzieci.
Decyzja, zatwierdzona większością 51 głosów przeciwko 48, stanowi krótkotrwałe zwycięstwo prezydenta Obamy, który naciska na przyjęcie takiego planu przez cały Kongres. Wydaje się jednak mało prawdopodobne, że zdominowana przez republikanów Izba Reprezentantów pójdzie śladem Senatu. Marszałek Izby, John Boehner, upiera się przy przedłużeniu cięć dla wszystkich Amerykanów bez względu na wysokość dochodów.
Według szacunków demokratów propozycja GOP-u zwiększyłaby deficyt federalny o dodatkowe $155 miliardów. Demokraci argumentują, że republikański plan podniósłby podatki 25 milionom Amerykanów, ponieważ nie przewiduje ulg na dzieci, od opłat za naukę itp. Zwracają uwagę, że obniżka podatków zbiegła się w czasie z krachem ekonomicznym pod koniec urzędowania Busha. Twierdzą, że plan GOP-u byłby kolejnym ustępstwem wobec bogatych ze szkodą dla średniej klasy.
Izba Reprezentantów będzie głosować nad przedłużeniem cięć podatkowych w przyszłym tygodniu.
(HP – eg)








