Kristen, mieszkanka Los Angeles, zarabiała $95 tys. rocznie jako menedżer działu sprzedaży popularnej gazety. Dziś jest bezrobotna i zagrzebana w długach. Od dnia, w którym 3 lata temu straciła pracę, ubiegała się o wiele różnych stanowisk. Raz dostała 18-miesięczny kontrakt bez świadczeń, drugi raz zatrudniono ją w pracy ze stawką $50 tys. rocznie. Po dwóch miesiącach została zwolniona w ramach redukcji etatów.
Kristen (nazwiska nie podaje, gdyż wstydzi się przyznać rodzinie i przyjaciołom do bezrobocia) jest magistrem w dziedzinie zarządzania. Młoda kobieta zaczyna tracić wiarę we własne – niedawno wysoko cenione przez pracodawców – umiejętności.
Poza kontem emerytalnym oszczędności Kristen wystarczą na 3-miesięczne opłacenie rachunków. W chwili obecnej dostaje $450 tygodniowo w świadczeniach dla bezrobotnych. Kiedy to się skończy, wyczerpią się również jej oszczędności. "Będę musiała wyciągnąć gotówkę z konta emerytalnego, nie będę w stanie spłacać studenckiej pożyczki", ubolewa.
W identycznej sytuacji znalazło się wielu Amerykanów.
Badania na temat personalnych finansów, przeprowadzone przez Bankrate.com, wskazują, że 28% ludzi jest w gorszym położeniu finansowym niż rok temu, a 39% straciło pewność co do swej finansowej przyszłości.
Większość Amerykanów nie byłoby w stanie przetrwać utraty zatrudnienia. Tylko 25% ma oszczędności wystarczająco wysokie na pokrycie 6-miesięcznych wydatków. Więcej niż jeden na czterech nie ma żadnych oszczędności, a blisko połowa (49%) nie ma nawet konta oszczędnościowego.
(HP – eg)








