Redakcja
We wtorek w Huntsville w Teksasie odbyła się egzekucja 54-letniego Marvina Wilsona skazanego na śmierć za zabicie człowieka, który parał się donosicielstwem na policję.
Obrońca zabójcy do ostatniej chwili argumentował, że kara jest zbyt surowa ze względu na bardzo niski iloraz inteligencji (61) jego klienta, podczas gdy standardowe minimum kompetencji wynosi 70. Powoływał się przy tym na test psychologiczny, jakiemu poddano Wilsona w 2004 roku.
Sąd Najwyższy USA odmówił wydania zgody na odłożenie terminu egzekucji na późniejszy termin. Dwie godziny później Wilsonowi wstrzyknięto śmiertelną dawkę środków chemicznych.
Marvin Wilson zamordował 21-letniego Jerry´ego Williamsa w listopadzie 1992 roku. Kilka dni wcześniej policja skonfiskowała z mieszkania Wilsona 24 gramy kokainy.
Świadkowie zeznali, że Wilson i jego kolega, Andrew Lewis, napadli na Williamsa i pobili go koło sklepu w Beaumont, miejscowości położonej w odległości 80 mil na wschód od Houston, po czym zabrali go do domu.
Wkrótce sąsiedzi Wilsona usłyszeli strzał. Na drugi dzień nagie, zmaskrowane zwłoki Williamsa znaleziono na poboczu drogi. Autopsja wykazała ślady strzału w głowę i szyję z bliskiej odległości.
Dzień później aresztowano Wilsona, kiedy udał się na spotkanie z kuratorem sądowym, którego przydzielono mu po warunkowym zwolnieniu z więzienia za napad rabunkowy, za co dostał 20 lat, a odsiedział 4.
Podczas procesu żona Andrew Lewisa zeznała, że Wilson sam twierdził, iż zabił Williamsa. Za udział w morderstwie Lewis został skazany na dożywocie.
W 2002 roku Sąd Najwyższy USA wydał zakaz wykonywania egzekucji na osobach upośledzonych umysłowo, lecz pozostawił stanom prawo do podejmowania decyzji, jaki stopień upośledzenia chroni mordercę przed karą śmierci.
(FN – eg)
