Redakcja
Setki strażaków walczyło z wymykającym się spod kontroli ogniem w północnej Kalifornii, gdzie ewakuowano mieszkańców 500 domów. Dwa pożary zwęgliły roślinność na 2000 hektorów ziemi w okręgu turystycznym powiecie Lake, położonym w odległości 2 godzin jazdy na północ od San Francisco.
Wspomagany porywistym wiatrem ogień zmusił do zamknięcia części autostrady 20, głównej drogi wokół Clear Lake, popularnego miejsca letniego wypoczynku.
W okolicy Spring Valley wydano polecenie ewakuacji. Ogień zagrażał rownież pobliskiemu kurortowi Wilbur Hot Springs.
W miejscach zagrożonych pożarem od kilku miesięcy nie padał deszcz, temperatury powietrza przekraczały 100 stopni F, cała roślinność jest wysuszona, co stwarza idealne waruki do wybuchu ognia.
Dotychczas jeden strażak i jeden cywil odnieśli obrażenia. Czerwony Krzyż przygotował schronienia dla mieszkańców domu starców w Clear Lake. Przypuszcza się, że kilkadziesiąt osób znajdzie tam bezpieczne miejsce aż do odwołania stanu alarmowego.
W centrum stanu Washington spłonęło 26,500 akrów roślinności. Ogień zniszczył 60 domów. W zachodnich stanach USA strażacy usiłują zgasić 62 pożary w Kalifornii, Oregonie, Newadzie, Idaho i Washingtonie, gdzie w powiecie Kittitas ogłoszony stan alarmowy. Tutejsze władze zabiegają o pomoc Gwardii Narodowej.
(CNN – eg)
