Z raportu Illinois Consortium on Drug Policy wynika, że Chicago jest miastem z największą liczbą przypadków przedawkowania heroiny.
W 2010 roku chicagowskie szpitale przyjęły 24,360 pacjentów z niedomaganiami związanymi z nadużyciem tego narkotyku. Na drugim miejscu znalazł się Nowy Jork z 12,226 przypadkami.
W latach 2008 – 2010 zaobserwowano 27-procentowy wzrost liczby zażywających heroinę pacjentów poniżej 20 lat i 12-procentowy ludzi w wieku 21 – 29 lat.
Równocześnie rośnie liczba śmiertelnych ofiar narkotyku nie tylko w chicagowskiej metropoli, lecz przede wszystkim w sąsiednich powiatach. Problem szczególnie ostro występuje w powiecie Lake i Will, gdzie liczba zgonów w wyniku przedawkowania heroiny w ciągu 6 lat wzrosła dwukrotnie.
"Heroinę używają głównie młodzi biali ludzie z przedmieść Chicago", mówi współautorka raportu Stephanie Schmitz.
W ub. tygodniu rodziny i przyjaciele narkomanów zgromadzili się w rotundzie Uniwersytetu Roosevelta. Wspominano zmarłych i mówiono o ciężkich przeżyciach ich rodzin. Obecni wysłuchali wykładu na temat stosowania naloxonu, środka neutralizującego działanie opium, który w ciągu kilku minut przeciwdziała przedawkowaniu.
Chicagowski policjant John Roberts, założyciel Heroin Epidemic Relief Organization (HERO), którego syn zmarł z powodu przedawkowania, z uznaniem mówił o obowiązującym od czerwca prawie, które chroni przed odpowiedzialnością prawną narkomana i osoby wzywające pomocy w razie przedawkowania.
Roberts uważa, że przyjmowanie heroiny przybrało rozmiary epidemii. Obawia się, że w tym roku z powodu przedawkowania umrze około 40 tysięcy ludzi.
(HP – eg)