Redakcja
Żydowskie organizacje mają pretensje do mediów za pospieszne przekazanie (prawdopodobnie) błędnej informacji, że twórcą antyislamskiego filmu "Innocence of Muslims" jest Izraelczyk. Prasowe doniesienia określono jako "nieodpowiedzialne i niebezpieczne".
Dyrektor Ligii Przeciw Zniesławieniu, Abraham Foxman, wyraził zaniepokojenie o bezpieczeństwo Żydów na całym świecie. "W czasie, kiedy teorie spiskowe, szczególnie o charakterze antysemickim, obiegają internet w ciągu kilku minut, sprawą podstawową jest skorygowanie fałszywej wiadomości o pochodzeniu producenta flmu".
Centrum Simona Wiesenthala oświadczyło: "Jesteśmy głęboko poruszeni wstępnymi informacjami, które wskazały Amerykanina izraelskiego pochodzenia, jako twórcę filmu zrealizowanego dzięki funduszom zebranym przez 100 Żydów. Obawiamy się, że doniesienia prasowe są wykorzystywane przez islamskich ekstremistów do pogłębienia nienawiści do Żydów".
Media, łącznie z Wall Street Journal, początkowo zidentyfikowały 52-letniego Sama Bacile jako autora paszkwilu. Wkrótce okazało się, że jest to postać fikcyjna.
Obecnie istnieje przekonanie, że film został zrealizownay przez koptyjskiego chrześcijanina (z Egiptu) Nakoulę Bassleya Nakoula. Tę informację również należałoby dokładniej sprawdzić, zanim egipscy muzułmanie rzucą się na koptów.
Na marginesie warto wspomnieć, że antyarabsie i antymuzułmańskie DVD, rozpowszechniane w czasie kampanii prezydenckiej w 2004 roku, zostały sfinansowane przez amerykańskiego Żyda, Sheldona Adelsona, miliardera wspierającego obecnie kandydaturę Mitta Romneya.
(eg)
