Były kongresman, republikanin z Illinois i zdecydowany przeciwnik reformy opieki zdrowotnej, Joe Walsh, zasugerował swoim zwolennikom z Tea Party, by naruszali prawo i podejmowali akcje nieposłuszeństwa wobec władz w odpowiedzi na Obamacare lub w związku z restrykcjami przepisów o broni palnej.
Po dwóch latach służby w Kongresie Walsh przegrał wybory z demokratką Tammy Duckworth. Porażka nie uciszyła Walsha, lecz zachęciła do wypowiadania coraz bardziej niedorzecznych teorii. "Co dwieście lat trzeba rozlewać krew w obronie wolności", powiedział Walsh krytykując konserwatystów, którzy "nie rozumieją, że już rozpoczęła się wojna z progresywistami. Bitwa o stare wartości, które dały nam wolność, a zwolennikami rozszerzenia rządowej kontroli. Chcę powrotu tego, co było". Choć Walsh ubolewał nad brakiem silnej Partii Republikańskiej w Illinois, to nie jest jeszcze gotów do popierania ruchu na rzecz powołania do życia trzeciej partii.
(HP – eg)