Walmart zobowiązał się do sprzedawania większej ilości amerykańskcih produktów. Posunięcie to przedstawia jako troskę i wkład w rozwój amerykańskiej gospodarki.
Obietnica nie jest wynikiem patriotyzmu, lecz próbą ratowania własnego wizerunku w obliczu rosnącej krytyki za sprowadzanie niemal wyłącznie artykułów produkowanych za granicą. Ataki wzrosły po pożarze w zakładzie produkującym ubrania dla Walmartu w Bangladeszu. W pożarze zginęło ponad stu robotników.
W rozmowie z New York Times, David Tovar, rzecznik kompanii stwierdził, że nad planem pod hasłem "Buy American" pracowano od ponad roku, a więc jeszcze przed pożarem.
Najważniejsze jest jednak to, że Walmart ma szansę zaoszczędzić pieniądze.
"Robią to z dwóch powodów", wyjaśnia Michael Levy z Babson College w rozmowie z Huffington Post. "Walmart nie zrobi nic, co wymaga większego nakładu kosztów. Przerzucenie się na amerykańskie produkty pozwoli tej kompanii na cięcie wydatków na transport i magazynowanie towarów".
Agencja Reutersa podaje, że już w tej chwili 2/3 produktów sprzedawanych w sklepach Walmartu w USA była wyhodowana lub wyprodukowana przez firmy amerykańskie.
W ciągu najbliższych 10 lat Walmart nosi się z zamiarem wydania $5 miliardów na produkowane w USA urządzenia gospodarstwa domowego, sprzęt sportowy i ręczniki.
Wcześniej powrót produkcji pewnych elementów komputerów Maca do USA zapowiedziała firma Apple i General Electric.
Niewykluczone, że Walmart znacznie skorzysta na sprzedaży rodzimych produktów. Z sondaży wynika, że Amerykanie są skłonni płacić od 10 do 60 procent więcej za artykuły wyprodukowane w kraju.
Scott Paul z American Alliance for Manufacturing mówi: "Walmart nie robiłby żadnych ofert , gdyby nie wiedział, że dzięki temu zwiększy swoje dochody. Walmart nie prowadzi biznesu z pobudek altruistycznych".
(HP – eg)