Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Polonez z Wałęsą w Miami

O Polonii i Ameryce

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare



Noblista i były prezydent – Lech Wałęsa – w pierwszej parze z honorową konsul RP i propagatorką kultury polskiej w Ameryce – Blanką Rosenstiel – to wizytówka balu organizowanego co roku w karnawale przez Amerykański Instytut Kultury Polskiej w SurfClub na przedmieściach Miami. Tegoroczny odbywał się pod auspicjami ambasadora RP w Waszyngtonie – Ryszarda Schnepfa – z małżonką.


 


“Bal Poloneza” ma tradycję, sięgającą czasów, kiedy Lech Wałęsa był elektrykiem w Stoczni Gdańskiej, a Blanka Rosenstiel dopiero rozpoczynała działalność, która później zaowocowała powstaniem Instytutu, współpracą Instytutu z Florida International University, utworzeniem Fundacji Chopinowskiej USA i Konsulatu Honorowego RP w Miami.


 


Od pięciu lat Lech Wałęsa jest honorowym gościem balu. Lady Blanka potrafiła przekonać byłego prezydenta, że polskość można promować również pod palmami. Obecność Wałęsy, do którego uczestnicy balu mają swobodny dostęp, uatrakcyjnia bal. Nie inaczej było w tym roku. Lech Wałęsa pozuje do zdjęć jak profesjonalista, nie okazuje zniecierpliwienia, ale zdecydowanie preferuje pozowanie w towarzystwie pań. Samemu Wałęsie polsko-amerykańska impreza w egzotycznej scenerii południowej Florydy najwyraźniej przypadła do gustu. Internetowa edycja polskiej gazety “Fakt” stwierdza, że Wałęsa wręcz kocha Florydę, a na jego internetowym fotoblogu co rusz pojawiają się kolejne zdjęcia z Florydy, gdzie najczęściej zapraszany jest były prezydent. ” Na co dzień jest tam wielu milionerów i innych ważnych osób. Atmosfera jest spokojna, nikt nie przeszkadza, nie jest specjalnie nachalny. 20 metrów do oceanu, cudowne miejsce” – opowiada Wałęsa “Faktowi” o pobycie w SurfClubie na atlantyckiej plaży w Surfside.


 


Każdy „Bal Poloneza” ma swój motyw przewodni. Tegoroczny, 41. odbywał się pod hasłem przyjaźni z Indiami i uczczenia stosunków polsko-indyjskich. Była to okazja do przypomnienia, że podczas 2 wojny światowej tysiące polskich dzieci deportowanych przez sowietów do syberyjskich obozów pracy znalazło później schronienie w Indiach, a Maharadża Digvijay Sinhji osobiście zaadoptował i pomógł uratować wiele polskich sierot, za co został uhonorowany pośmiertnie orderem Polonia Restituta.


 


W tym roku przypada też 65 rocznica tragicznej śmierci Mahatmy Gandhiego będącego do dziś symbolem walki o sprawiedliwość bez uciekania się do przemocy. Apostoła, który głosił, że od przemocy znacznie skuteczniejszym orężem jest moralna wyższość i uporczywe dążenie do prawdy. Lech Wałęsa, który w 1983 roku otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla, powoływał się na ideologię Gandhiego walcząc pokojowymi metodami z komunizmem.


 


Na “Balu Poloneza” balowanie łączy się z wręczaniem nagród i wyróżnień za propagowanie Polski na świecie.W tym roku na balowanie było zdecydowanie więcej czasu, bo uroczystość rozdawania nagród była krótsza niż zazwyczaj i poprowadzona bardzo sprawnie. Amerykański Instytut Kultury Polskiej przyznał swój złoty medal niezwykle pięknej aktorce i modelce Lisie Ray, wywodzącej się z polsko-indyjskiej rodziny, za jej sukcesy w świecie filmu i działalność charytatywną. Lisa nie mogła przybyć na bal, ale przysłała miły list.


 


Z kolei Lech Wałęsa wręczył swoją nagrodę – Lech Wałęsa Media Award – Tadeuszowi Radziłowskiemu, amerykańskiemu historykowi, pisarzowi i naukowcowi, współtwórcy Piast Institute, za promowanie polskiej historii i kultury za pośrednictwem programów edukacyjnych oraz mediów. Miłym zaskoczeniem dla Blanki Rosenstiel było wręczone jej przez ambasadora Schnepfa specjalne wyróżnienie przyznane twórczyni Amerykańskiego Instytutu Kultury Polskiej przez ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego za promowanie Polski i kultury polskiej w USA.


 


Na balu powiało czarem amerykańskiej wytwórni snów, gdy do poloneza zaproszono słynną z licznych ról w filmach i telewizji aktorkę polskiego pochodzenia Lorettę Swit, która od lat ma swoją gwiazdę na hollywoodzkim deptaku filmowych sław. Nie po raz pierwszy na “Balu Poloneza” gościła gwiazda takiego kalibru. Poprzednio wzięła w nim udział, między innymi, inna filmowa sława polskiego pochodzenia- Stefanie Powers.Ambasador Schnepf nie krył swego uznania dla organizatorów, mówiąc, że to z pewnością najlepszy tego rodzaju bal na świecie.


 


Tekst i zdjęcia: Wojciech Minicz

Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama