Amerykańskie szkoły są w tak opłakanym stanie, że przywrócenie ich do oryginalnego wyglądu wymagałoby nakładu $270 miliardów, a unowocześnienie dwa razy tyle.
Przed wydaniem raportu w tej sprawie były prezydent, Bill Clinton, powiedział: "Nadal walczymy o stworzenie wszystkim dzieciom równych możliwości nauki" i wezwał do przeprowadzenia pierwszej od 20 lat federalnej inspekcji szkolnych budynków.
Clinton i Center for Green Schools wzywają do stworzenia lepszych warunków nauki dla dzieci i pracy dla nauczycieli.
Z obliczeń Center wynika, że w latach 1995 – 2008 na naprawę budynków szkoły wydały $211 miliardów, a powinny wydać $482 mld. W chwili obecnej modernizacja szkół wymaga $542 mld.
Dyrektor Center for Green Schools, Rachel Gutter, remonty i modernizację budynków uważa za "moralny obowiązek" wobec młodego pokolenia Amerykanów. Jej organizacja zwróciła się do federalnego Departamentu Edukacji z żądaniem gromadzenia wszystkich informacji dotyczących szkolnych budynków. Według Gutter dane te "utrzymuje się w sekrecie, ponieważ ujawnienie ich przyniosłoby państwu wstyd". Center for Green School zebrało dane o szkołach z przeciekającymi sufitami, nieszczelnymi oknami i źle działającymi ściekami.
"Czy wysłałbyś własne dziecko do takiej szkoły", pyta Dennis Van Rokel, prezes National Education Association, która wraz z 21st Century School Fund, American Federation of Teachers, American Lung Association i National PTA poparła powyższy raport.
Oczywiście sam wygląd szkół nie gwarantuje lepszych wyników w nauce. Jednakże woda cieknąca z sufitu, hałas z zapowietrzonych rur i brak ogrzewania z całą pewnością utrudniają uczenie się i nauczanie.
W większości przypadków szkoły są finansowa- ne z lokalnych podatków od nieruchomości. Polegają zatem na zamożności okolicznych mieszkańców. I jest to przyczyna olbrzymiej rozbieżności między wyglądem i wyposażeniem szkół w okręgach ubogich i bogatych.
Raport uwzględnił w kosztach renowacji szkół systemy grzewczo-chłodzące i sieć elektryczną, wystarczającą do korzystania z kilkudziesięciu komputerów równocześnie.
(HP – eg)