Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Obama z wizytą w Izraelu

Na lotnisku w Tel Awiwie prezydenta Baracka Obamę powitał prezydent Izraela Szymon Peres. Obaj mówili o dozgonnej przyjaźni obu narodów.


 


Podczas gdy Obama wspomniał o wspólnej wizji pokojowego współżycia Izraela z sąsiadującymi państwami, Peres zapewniał, że "świat bez amerykańskiego przywództwa i głosu moralności byłby gorszym światem, a bez przyjaźni USA Izrael byłby wystawiony na agresję sąsiadów". Jest to pierwsza od objęcia urzędu prezydenta wizyta Obamy w Izraelu, Autonomii Palestyńskiej i w Jordanii. Jak się przypuszcza będzie mieć znaczenie głównie symboliczne w czasie, gdy Izrael jest coraz bardziej zaniepokojony rozwojem wypadków w Syrii i Iranie, które stanowią również główny punkt zainteresowania Obamy.


 


Izrael od dawna nawołuje do militarnej akcji prewencyjnej wobec obu państw. Obama chce wyczerpać wszystkie możliwe środki dyplomatyczne, by nie wdawać się w kolejne wojny, choć twierdzi, że nie rezygnuje z żadnej opcji rozwiązania kryzysu, łącznie z militarną.


 


Jeszcze przed opuszczeniem lotniska w Tel Awiwie zademonstrowano prez. Obamie dowód zaangażowania USA w bezpieczeństwo Izraela pokazując amerykańskiej delegacji Iron Dome, który przechwytuje pociski nadlatujące ze strefy Gazy. Stany Zjednoczone zainwestowały w tarczę setki milionów dolarów.


 


Po ceremonii powitalnej prez. Obama udał się do Jerozolimy na spotkanie z izraelskimi liderami, którzy oczekują zapewnień o trwałym zaangażowaniu USA w bezpieczeństwo ich kraju.


 


Stosunki między Obamą, a premierem Benjaminem Netanjahu nie zawsze były poprawne. Do zadrażnień dochodziło z powodu procesu pokojowego. Wbrew umowom i międzynarodowemu prawu Netanjahu zezwala na rozbudowę żydowskich osiedli na ziemiach palestyńskich. Krytykując Netanjahu Obama naraził się organizacjom amerykańsko-żydowskim i konserwatystom w USA oraz izraelskim komentatorom. Najlepszym przykładem niezłomnej lojalności konserwatywnych polityków wobec Izraela był zarzut wysuwany przeciw Obamie przez jego republikańskiego rywala Mitta Romneya i jego popleczników, za niedostatecznie proizralskie wypowiedzi.


 


W czasie 3-dniowego pobytu w Izraelu i na Zachodnim Brzegu Obama podejmie próbę przekonania gospodarzy, że Stany Zjednoczone zawsze mają na uwadze bezpieczeństwo tego kraju.


 


Głównym wydarzeniem drugiego dnia pobytu będzie wystąpienie prez. Obamy na uniwersytecie w Jerozolimie. Przypuszcza się, że amerykański gość skupi się na zagrożeniach ze strony Iranu, wojnie domowej w Syrii i podejrzeniach, że syryjski dyktator posiada magazyny broni chemicznej.


 


Jeszcze przed przyjazdem Obamy członek gabinetu Netanjahu, Yuval Steinitz, oświadczył, że nie ma wątpliwości co do tego, że syryjski reżim już użył broni chemicznej przeciw własnej ludności.


 


Obama powiedział, że dowody świadczące o zastosowaniu takiej broni mogą dać sygnał do militarnej interwencji w Syrii.


 


Powstrzymanie Iranu przed budową bomby nuklearnej i obawa o rozprzestrzenienie się syryjskiego konfliktu poza granice tego kraju stanowią priorytety polityki zagranicznej USA i Izraela, choć nie zawsze zgadzają się co do metod dochodzenia do celu. Izrael wielokrotnie groził podjęciem działań militarnych przeciw Iranowi. Waszyngton stawia na dyplomację i środki nacisku w postaci sankcji ekonomicznych.


 


(Inf. wł. HP – eg)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama