Pisankowe arcydzieła
Chicago (Inf. wł.) – Tradycja organizowania przed Niedzielą Palmową warsztatów tworzenia pisanek wielkanocnych i wyplatania palemek w Muzeum Polskim w Ameryce ma już blisko dziesięcioletnią tradycję. Zapoczątkowana została dzięki współpracy z Joan Ozog, żoną poprzedniego prezesa Zjednoczenia Polskiego Rzymsko-Katolickiego.
W minioną sobotę odbyła się dziewiąta już edycja tej imprezy. Przez dwie godziny uczestnicy warsztatów uczyli się robienia pisanek batykowanych, uczestniczyi także w zajęciach wyplatania palemek metodą amerykańską.
W warsztatach wzięło udział blisko pięćdziesiąt osób, które próbowały swoich umiejętności artystycznych pod okiem instruktorów: Marii Cieśli, Marii Grządziel, Małgorzaty Kot, Lidii Kowalewicz, Haliny Misterki i Jolanty Zachary.
– W tegorocznych warsztatach większość uczestników stanowili Amerykanie. Są to najczęściej członkowie Muzeum oraz wolontariusze, którzy śledzą wydarzenia, które się...
u nas odbywają. Mieliśmy również dwie uczestniczki z innych stanów. Jedna przyjechała z Pensylwanii, a druga z Michigan City.
Niektórzy przynieśli u nas odbywają. Mieliśmy również dwie uczestniczki z innych stanów. Jedna przyjechała z Pensylwanii, a druga z Michigan City.
Niektórzy przynieśli ze sobą pisanki, których wykonania uczyliśmy w minionych latach i porównywali je z tymi, które przygotowaliśmy obecnie. Wszyscy próbują nauczyć się czegoś nowego w tworzeniu pisanek, bardzo często wspominają, że o polskiej tradycji kraszenia jajek mówiły ich babcie. W ten sposób czują, że przygotowują się do polskich świąt, poznają naszą kulturę ludową, tradycje, zwyczaje i obrzędy – podkreśliła prezes Muzeum Maria Cieśla, która czuwała nad stroną organizacyjną warsztatów.
Przed rozpoczęciem zajęć praktycznych uczestnicy wysłuchali wykładu na temat sposobów malowania jajek. Zaprezentowano materiały o kraszankach, owijankach, drapankach, naklejankach, malowankach i innych sposobach barwienia jaj.
– W praktyce zastosowaliśmy tradycyjną metodę, nazywaną batykowaniem, która polega na wykorzystaniu farb i specjalnego pisaka zakończonego tubką na pszczeli wosk, który po rozgrzaniu nad świecą jest nanoszony na jajko – opowiadała instruktorka Małgorzata Kot.
– W ten sposób powstają na jajku najróżniejsze figury i wzory. Następnie tak „opisane” woskiem jajko zanurzane jest w farbie. Po wyjęciu z farby i wysuszeniu, usuwamy wosk, pod którym jest stary kolor. Operacja się powtarza z kolejnymi wzorami i kolorami. Im więcej razy będziemy nanosić wosk i malować, tym pisanka będzie bardziej kolorowa. Zazwyczaj zaczynamy od jasnych kolorów, a kończymy ciemnymi. Niektórzy nie przestrzegają tych zasad, ale wtedy szybko dochodzi do zabrudzenia farb o jasnych kolorach i trudniej jest uzyskać zamierzony cel – radziła pani Małgorzata.
W popołudniowej turze sobotnich warsztatów instruktorki prezentowały robienie palemek metodą amerykańską. Podobno przywędrowała ona z Włoch wraz z emigrantami, którzy przybywali do Ameryki pod koniec XIX wieku i została zaadaptowana przez innne środowiska emigranckie. Polega ona na wyplataniu z palmowych liści (świetnie nadaje się do tego znany Polakom tatarak) różnego rodzaju ozdób w postaci kwiatów, rameczek, krzyży, a nawet stroików w kształcie jajek.
– Korzystając z okazji, zespół MPA pragnie złożyć wszystkim pracownikom i Czytelnikom “Dziennika Związkowego” życzenia spokojnych i dobrych Świąt Wielkanocnych – które przekazała Małgorzata Kot
Tekst i zdjęcia:
AB/NEWSRP
(Zdjęcia dostępne są na stronie: www.newsrp.smugmug.com)








