
Marilyn Hartman jest znana pracownikom ochrony lotnisk w całym kraju. Od marca 2014 r. 11 razy próbowała dostać się na pokład samolotu bez biletu. W niedzielę została za to po raz kolejny aresztowana na chicagowskim lotnisku Midway.
To drugie aresztowanie Marilyn Hartman w Chicago. 24 kwietnia 63-letnia kobieta została zatrzymana na lotnisku O'Hare za przebywanie bez biletu w strefie dla pasażerów. Została oskarżona o bezprawne wkroczenie na chronione terytorium stanowe i warunkowo zwolniona.
W niedzielę 3 maja Hartman za identyczne wykroczenie została zatrzymana na chicagowskim lotnisku Midway. Tym razem oprócz zarzutu przebywania na terytorium strefy chronionej odpowie za naruszenia warunków zwolnienia po kwietniowym aresztowaniu. Kobieta przebywa w areszcie powiatu Cook.
Marilyn Hartman jest recydywistką w naruszaniu chronionych stref lotnisk i próbowaniu wejścia na pokłady samolotów bez biletu. W przeciągu 14 miesięcy 7 razy była aresztowana na lotnisku w San Francisco i przynajmniej 4 razy na innych lotniskach. W lutym kobiecie udało się dostać na pokład samolotu lecącego z Minessoty do Jacksonville na Florydzie. Została aresztowana po wylądowaniu.
Steve Wagstaffe, prokurator powiatu San Mateo w Kalifornii, twierdzi, że Marilyn Hartman jest niereformowalna. Pytany przez reportera ABC7 powiedział: "Próbowaliśmy jej pomóc wiele razy, ale ona nie chce pomocy. Po prostu chce latać".
Nałogowa pasażerka gapowiczka wielokrotnie powtarzała w sądzie, że jest bezdomna i psychicznie chora. Po kolejnych aresztowaniach była wysyłana na leczenie psychiatryczne, ale leczenie nie przynosi efektów. Na amerykańskich lotniskach kobieta jest znana jako "notoryczna gapowiczka". Sędzia wyznaczył jej kaucję w wysokości 2,5 tys. dolarów.
(gd)








