
Po wyjątkowo krwawym wrześniu szef policji chicagowskiej Garry McCarthy zapowiedział walkę z nielegalną bronią palną. We wrześniu odnotowano 60 morderstw − najwięcej w porównaniu z innymi miesiącami tego roku. Był to również najbardziej zabójczy wrzesień od trzynastu lat.
Komendant McCarthy oświadczył, że policja skoncentruje się na eliminowaniu broni palnej z ulic Chicago i będzie bezwzględnie ścigać handlarzy nielegalną bronią. Dodatkowo Departament Policji Chicagowskiej i władze miasta zintensyfikują działania lobbingowe w Springfield, w celu przekonania parlamentarzystów, by wprowadzili zmiany w dotychczasowym prawodawstwie i zaostrzyli kary za posiadanie nielegalnej broni palnej.
McCarthy powiedział na konferencji prasowej 1 października, że w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy policja skonfiskowała 5419 sztuk nielegalnej broni palnej i w tym samym czasie dokonała 2242 aresztowań pod zarzutem jej posiadania.
Jak wynika ze statystyk, w pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku liczba morderstw wzrosła w Chicago o 21 proc., strzelanin o 19 proc. i postrzelonych o 14 proc. w porównaniu z tym samym okresem zeszłego roku.
Ogółem w tym roku w Wietrznym Mieście kule dosięgły ponad 2300 osób, o około 400 więcej niż w analogicznym okresie minionego roku.
Na pocieszenie policja informuje, że w ciągu dziewięciu miesięcy tego roku o 7 proc. spadła liczba napadów rabunkowych, włamań i kradzieży.
(ao)








