Jakich tematów nie poruszać przy dziecku, żeby potem nie najeść się wstydu? – rozważają podobno dość często rodzice rezolutnych kilkulatków. Zdarza się przecież w towarzystwie, że mały szkrab niespodziewanie włącza się do rozmowy dorosłych i jednym zdaniem, być może zasłyszanym gdzieś, kiedyś w domu, wywołuje salwę śmiechu, kompromitując przy tym swoich rodziców lub co najmniej wprawiając ich w zakłopotanie.
„No tak, rozmawialiśmy o tym w jego obecności, ale był tak zajęty zabawą, że nie mógł tego usłyszeć…”. A jednak mógł. Dzieci wbrew pozorom mają bardzo podzielną uwagę i tylko dorosłym się wydaje, że są gdzieś w swoim świecie, głuche na wszystko, co się wokół nich dzieje. Tymczasem podczas rodzinnej biesiady wujek Mietek dowiaduje się nagle, że nie wychodzi spod pantofla cioci Irenki, a ciocia Jadzia to nie wiadomo, gdzie miała oczy, kiedy szukała sobie męża.
– Więcej przeczytasz na portalu dzielnicarodzica.pl
Małgorzata Kyc
Rzeszowianka, mama trojga łobuziaków w wieku wczesnoszkolnym. Pracuje zawodowo, a w wolnych chwilach pisze, o dzieciach albo dla dzieci. W 2013 roku debiutowała książką „Fiolet(k)owy świat”. Prowadzi blog Kocham Cię i lubię, w którym stara się zarażać czytelnika dobrą energią i optymizmem.
fot.tookapic/pixabay.com
Reklama








