
Edward Majerczyk przyznał się do wykradania z komputerów gwiazd sceny i ekranu ich nagich zdjęć. Zamieszkały w Chicago haker przyznał, że robił to dla własnej przyjemności i nie kierowała nim chęć zysku.
29-letni Majerczyk to główny oskarżony w tzw. aferze Celebgate. Wśród zarzutów, jakie mu postawiono, znalazło się ponad 300 włamań do prywatnych kont e-mailowych, w tym do trzydziestu należących do znanych celebrytek. Majerczyk wykradał z nich prywatne zdjęcia gwiazd, wiele o charakterze erotycznym. 27 września przed sądem federalnym chicagowianin przyznał się do winy.
Wśród poszkodowanych są m.in: aktorka Jennnifer Lawrence, modelka Kate Upton i gwiazda kobiecej piłki nożnej Hope Solo. Edward Majerczyk tłumacząc motywy swojego postępowania zaprzeczył, jakoby kierował się chęcią zysku. Rzeczywiście, wykradzione materiały przechowywał w swoim komputerze i nie udowodniono mu ani jednej próby ich sprzedaży lub upublicznienia w internecie.
Przyznając się do winy Majerczyk może liczyć na znaczne złagodzenie wyroku. Prokuratura wzięła pod uwagę fakt, że mężczyzna nie był wcześniej karany.
(gd)








