
Para z Naperville znalazła przekleństwo wypisane czarnym mazakiem na pergaminie, w który zawinięte były dwa hamburgery kupione w restauracji szybkiej obsługi.
Pechową kolację zaserwowano im w okienku dla zmotoryzowanych w restauracji Burger King przy ulicy 95th i Book Road w Naperville. Nancie i Martyce Murphy byli już w domu, gdy dokonali szokującego odkrycia. Jedno z najbardziej rozpoznawalnych przekleństw z rozmachem ktoś wypisał na opakowaniu kanapki. Natychmiast zadzwonili do menedżera restauracji, który nie uwierzył w postawione zarzuty.
Po śledztwie przeprowadzonym przez kierownika lokalu, jeden z pracowników przyznał, że wypisał przekleństwa, bo miał zły dzień. Spadek formy kosztował go utratę zatrudnienia.
Restauracja zapewnia, że będzie lepiej szkolić swoich pracowników, aby zapobiec podobnym incydentom w przyszłości. Tymczasem rodzina Murphy zarzeka się, że nigdy nie wróci do restauracji Burger King.
(jm)








