Umiłowani indykiem
Zima zbliża się do nas wielkimi krokami. Wielkie klucze ptaków żegnają nas na niebie, życząc powodzenia w odkopywaniu zaśnieżonych samochodów. Odlatują na pół roku zostawiając nas na pastwę zimy. Niestety nie wszystkie z nich zdążyły uciec. Niektóre rozleniwiły się na tyle...
- 11/22/2011 09:55 PM
Zima zbliża się do nas wielkimi krokami. Wielkie klucze ptaków żegnają nas na niebie, życząc powodzenia w odkopywaniu zaśnieżonych samochodów. Odlatują na pół roku zostawiając nas na pastwę zimy. Niestety nie wszystkie z nich zdążyły uciec. Niektóre rozleniwiły się na tyle, że wcale nie chce im się podróżować tygodniami, żeby znaleźć się w krainie skąpanej w słońcu. Dostały za to darmowy transport do ciepłego kraju zwanego piekarnikiem.
Indyk jest być może rozwiązaniem problemów obecnej ludzkości. Zestresowani ludzie w Święto Dziękczynienia znajdą swoje ukojenie w przepysznym ptaku. Pogódźmy więc „Oburzonych”, którzy koczują w wielkich miastach Ameryki. Niech wszyscy wraz z 1 proc.zjedzą razem indyka. Niezapomnijcie też dać kawałka politykom, którzy zjadają się nawzajem w walce o fotel prezydencki. Zaproście do stołu tych, którzy się nienawidzą. Niech indyk będzie pacyfą XXI wieku. Kochajmy się wszyscy w imieniu ptaka. Cieszmy się sobą przy wspólnym posiłku. Nie zapomnijmy jednak o jednym. Umiłowani żurawiną, ziemniaki i indykiem nie pozabijajmy się kilka godzin później w walce o telewizor, czekając w mrozie na przeceny w „czarny piątek”.
Rafał Muskała
Reklama








