W Starbucksie obok kawy, piwo i wino
Co do tego, że kryzys dopada wszystkich, nie ma wątpliwości. Co sprytniejsi walczą ze spadkiem zysków w mniej konwencjonalny sposób niż wprowadzanie drastycznych cięć wydatków. Zarząd amerykańskiego Starbucksa zdecydował, że w menu placówek...
- 12/08/2011 12:45 AM
Co do tego, że kryzys dopada powoli wszystkich, nie ma wątpliwości. Co sprytniejsi walczą ze spadkiem zysków w mniej konwencjonalny sposób niż wprowadzanie drastycznych cięć wydatków. Zarząd amerykańskiego Starbucksa, jednej z najsłynniejszych na świecie sieci kawiarni, zdecydował, że w menu placówek tuż obok cafè macchiato i frappucino pojawi się alkohol.
Nazwy „Starbucks” nie trzeba tłumaczyć nikomu. To największa na świecie sieć kawiarni działająca aż w 54 krajach, w tym w Polsce. Dzięki prężnie prowadzonej działalności spółka zatrudnia na całym świecie niemal 130 tys. pracowników.
O tym, że kryzys na rynkach finansowych uderzył w Starbucksa mogły świadczyć już masowe zwolnienia w USA w 2008 roku. Wówczas forma zwolniła aż 12 tys. pracowników i zamknęła najbardziej nierentowne punkty, m.in. na Florydzie.
Dziś, zamiast wciąż zwalniać, zarząd Starbucksa znalazł nowy sposób na to, aby zwiększyć zyski spółki. W niektórych kawiarniach Starbucksa już niedługo pojawi się piwo i wino. Jak na razie wiadomo, że w samym Chicago do 2012 roku powstanie takich miejsc aż siedem. Wszystko po to, aby zwiększyć wieczorne obroty w placówkach.
Zobacz także: Większa kawa winduje na wyżyny elit
Jeśli chicagowskie Starbucksy przyniosą oczekiwany dochód, koncepcja alkoholu w kawiarniach zostanie wprowadzona nawet za oceanem.
Rzecznik Starbucksa, Alan Hilowitz powiedział, że najnowszy eksperyment powstał niejako z inicjatywy samych klientów, którzy sugerowali chęć możliwości przyjścia do kawiarni wieczorem i napicia się lampki dobrego wina.
Już wkrótce okaże się, czy zwyczaj picia alkoholu przyjmie się w legendarnych kawiarniach, tak bardzo cenionych na całym świecie za swoją niezmienną jakość świetnej kawy.
AS
Reklama








