Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 8 grudnia 2025 08:30
Reklama KD Market

Nie mylić nowego tłumaczenia mszału z "nową mszą"

Amerykańscy katolicy mają już za sobą niezapomnianą datę 27 listopada 2011, kiedy jak to niektórzy określali, miała wejść w życie „nowa Msza Św.” w języku angielskim. Wiele obaw, a także pytań - czy to nie cofanie się, czy warte czasu i pieniędzy, czy nie odstraszy od Kościoła i nie sprawi, że msza będzie jeszcze bardziej obca i mniej zrozumiała...
Amerykańscy katolicy  powoli przyzwyczajają się do nowego mszału rzymskiego, bowiem mają już za sobą niezapomnianą datę 27 listopada 2011, kiedy weszła w życie, określana przez niektórych nowa msza w języku angielskim. Wiele obaw ciągle pozostaje, a także pytań - czy to nie cofanie się, czy warte czasu i pieniędzy, czy nie odstraszy od Kościoła i nie sprawi, że msza będzie jeszcze bardziej obca i mniej zrozumiała... - Czy Kościół naprawdę nie ma ważniejszych spraw, którymi powinien się zająć - pytali niektórzy? Naturalny i zrozumiały wydaje sie żal, w niektórych przypadkach nawet frustracja; zmieniły się bowiem znane wszystkim od lat odpowiedzi wiernych, w tym np. kilka słów w znanym i bliskim sercu angielskim "Wierzę w Boga". - My Polacy czujemy się bezpiecznie - daje się słyszeć - jak dobrze, że to nie u nas. Jednak to, co zdarzyło się w kościele amerykańskim, w dużym stopniu zawdzięczamy Janowi Pawłowi II i nie dotyczy tylko Ameryki, a Mszy Św. w całym świecie katolickim, włączając Polskę. Otóż w 2000 r. Jan Paweł II promulgował trzecie posoborowe wydanie mszału rzymskiego. To właśnie Sobór Watykański II (1962-65) uprawnił do tłumaczenia mszału (który to wychodzi zawsze najpierw po łacinie) na języki narodowe. Krótko mówiąc: trzecie wydanie po łacinie oznacza trzecie tłumaczenie na każdy język  narodowy, w którym odprawiana jest msza św. na całym świecie. Dodać tu trzeba, że wraz z trzecim wydaniem, zostały wydane nowe zasady tłumaczenia mszału. W przypadku dwóch poprzednich wydań obowiązywała tzw. metoda dynamiczna, polegająca na tłumaczeniu skupiającym się głównie na znaczeniu tekstu. Trzecie wydanie jest tłumaczone w oparciu o metodę zwaną formalną” polegającą nie tylko na znaczeniowym tłumaczeniu, ale także braniu pod uwagę wierności słownej, poetyckiej i większej dokładności teologicznej do wersji łacińskiej. W przypadku mszy św. w języku polskim, prawdopodobnie nie będziemy musieli się przyzwyczajać do nowego pozdrowienia: Pan z Wami I z duchem Twoim”, tak w przypadku Amerykanów, po wejściem zmian w życie, w odpowiedzi na: The Lord be with you - odpowiadali And also with You, od 27 listopada odpowiadają And with your Spirit. Nie wiadomo ciągle, czy Polacy w kraju i modlący się w języku polskim na ziemi amerykańskiej, nie będą musieli jednak przyjąć pewnych zmian, np. w bliskiej nam modlitwie przed Komunią Św.: Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie. Jedną z najcenniejszych charakterystyk trzeciego wydania łacińskiego jest wyraźniejsze powiązanie modlitw mszy św. ze słowami Pisma Świętego; w wielu przypadkach są to wręcz dokładne cytaty. Tak więc możliwe, że kiedy polskie tłumaczenie trzeciego łacińskiego wydania wejdzie w życie, modlitwa przed  Komunią nieznacznie się zmieni i będziemy się modlić słowami jeszcze bardziej bliższymi Pismu Św. Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod mój dach. To jednak w tym momencie jedynie pytanie. Według oczekiwań, odpowiedź poznamy ok. 2013 roku, kiedy to zostanie ukończona praca nad polskim tłumaczeniem łacińskiego wydania. Co ciekawe, jeśli chodzi o obecne nowe tłumaczenie mszału w języku angielskim, nie jest to jedynie sprawa amerykańska. Nad obecnym angielskim tłumaczeniem pracowało wspólnie przez ok. 10 ostatnich lat 11 komisji episkopatów reprezentujących kraje sprawujące mszę św. w języku angielskim na wszystkich kontynentach. Wielkim osiągnięciem obecnego angielskiego tłumaczenia jest fakt, że gdziekolwiek się znajdziemy, czy to będzie to USA, Kanada, Anglia, Australia, czy kraje angielsko-języczne Azji, Afryki czy Ameryki Południowej, w czasie mszy wszędzie będziemy się modlić tymi samymi słowami. Gosia Czeluśniak Archidiecezja Chicagowska, Biuro ds. Kultu Bożego  
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama