
Wśród siedmiu śmiertelnych ofiar ostatniego weekendu jest sędzia sądu okręgowego powiatu Cook Raymond Myles. FBI wyznaczyło nagrodę za informacje prowadzące do ujęcia sprawcy zabójstwa.
66-letni sędzia pomocniczy Raymond Myles został śmiertelnie postrzelony przed swym domem w rejonie 9400 S. Forest Avenue 10 kwietnia przed godz. 5 rano. Policja poinformowała, że ranna została też 52-letnia kobieta, bliska współpracownica sędziego; gdy wyszła z domu została postrzelona w nogę po sporze z niezidentyfikowanym mężczyzną. Sędzia usłyszał hałas i wyszedł z domu, żeby sprawdzić, co się dzieje i po gwałtownej wymianie zdań z napastnikiem został postrzelony. Zgon śmiertelnie rannego został stwierdzony w szpitalu. Postrzelona kobieta odniosła obrażenia niezagrażające życiu.
FBI zaoferowało 25 tys. dol. nagrody za informacje prowadzące do ujęcia napastnika. Już raz wcześniej sędzia padł ofiarą przestępstwa. W 2015 r. po niegroźnej kolizji drogowej i stłuczce kierowca drugiego samochodu wymierzył Mylesowi cios w twarz i złamał mu nos. 22-letni napastnik został aresztowany kilka miesięcy później i wciąż czeka na rozprawę.
Sędzia Raymond Myles pracował w sądzie karnym przy ulicy California na południu Chicago. Orzekał w sprawach dotyczących poważnych przestępstw (ang. felony).
Szef sądu okręgowego powiatu Cook Timothy Evans przekazał kondolencje rodzinie nieżyjącego. Jak poinformował, sędzia Myles został mianowany na urząd w październiku 1999 r. przez Sąd Najwyższy Illinois. Myles prowadził głośne sprawy; m.in. sprawców masakry w restauracji Brown's Chicken w Palatine oraz potrójnego morderstwa w rodzinie wokalistki i aktorki Jennifer Hudson.
Ogółem 7 osób zostało zabitych, a 28 odniosło obrażenia w strzelaninach w całym Chicago od piątku, 7 kwietnia do rana w poniedziałek, 10 kwietnia.
(ao)








