
Lidia Zuradzka z Wheeling została skazana na sześć lat więzienia za kradzież butelki piwa z lodówki stojącej w garażu, do którego wtargnęła; i na kolejne dwa lata za podobny incydent. W przeszłości Polka była kilkukrotnie aresztowana za wchodzenie do obcych domów w poszukiwaniu alkoholu.
19 czerwca 55-letnia Lidia Zuradzka została skazana na sześć lat pozbawienia wolności i 459 dol. grzywny. Kobieta przyznała, że w sierpniu ub. roku weszła do garażu domu położonego w okolicy 1200 Iota Court, ze stojącej w nim lodówki ukradła butelkę piwa Heineken.
W momencie popełnienia przestępstwa Zuradzka przebywała na zwolnieniu warunkowym i była objęta nadzorem kuratorskim. W 2014 roku Polka została skazana na cztery lata więzienia za wtargnięcie do domu i kradzieży stojącej na stole butelki piwa. Zaniepokojona hałasem mieszkanka domu zaczęła krzyczeć, na co Zuradzka uspokoiłą ją: „chcę piwa” i wyszła. Z dokumentów sądowych wynika, że kobieta była w przeszłości kilkukrotnie aresztowana za wchodzenie do domów obcych ludzi w poszukiwaniu alkoholu – w roku 2010, 2011 i 2013.
Wysoki, sześcioletni wyrok zapadł właśnie z powodu recydywy. Dodatkowo, ponieważ w trakcie poniedziałkowej rozprawy Zuradzka przyznała się do jeszcze jednego przypadku wtargnięcia i kradzieży alkoholu, sędzia skazał ją na kolejne dwa lata więzienia. W więzieniu powiatu Cook Lidia Zuradzka poddała się leczeniu odwykowemu.
(gd)