Dlaczego fajerwerki na Dzień Niepodległości?
Najstarsi Amerykanie potwierdzą, że obchody Dnia Niepodległości kończą się pokazem sztucznych ogni. Tak było odkąd sięgają pamięcią, tak było za życia ich dziadków i pradziadków.
- 07/04/2017 06:34 PM
Najstarsi Amerykanie potwierdzą, że obchody Dnia Niepodległości kończą się pokazem sztucznych ogni. Tak było odkąd sięgają pamięcią, tak było za życia ich dziadków i pradziadków.
Bo tak sobie zażyczył John Adams, pierwszy wiceprezydent i późniejszy prezydent Stanów Zjednoczonych.
W liście z 3 lipca 1776 roku do swojej żony Abigail, jeszcze pod podpisaniem Deklaracji Niepodległości, Adams napisał, że ta okazja powinna być uczczona „pompą, radami, pokazami, rozgrywkami sportowymi, wystrzałami pistoletowymi, dzwonami, ogniskami i iluminacjami z jednego końca kontynentu na drugi (...)”.
Pierwsze oficjalne obchody, niewiele odbiegające od scenariusza, który zapowiedział Adams, odbyły się 4 lipca 1777 roku, czyli równo 240 lat temu.
I nieprzerwanie trwają. Happy Birthday, Ameryko!
(tz)
Reklama








