Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 17 grudnia 2025 18:33
Reklama KD Market

Policja potwierdza, że prof. Nuno Loureiro z MIT zmarł wskutek ran postrzałowych

Amerykańska policja potwierdziła, że prof. Nuno Loureiro z Massachusetts Institute of Technology (MIT) zmarł w wyniku odniesionych ran postrzałowych. W związku z tym w środę ogłoszono, że śledztwo w tej sprawie zostanie zintensyfikowane. Fizyk, którego zaatakowano w poniedziałek, zmarł we wtorek.
Policja potwierdza, że prof. Nuno Loureiro z MIT zmarł wskutek ran postrzałowych
MIT

Autor: Wikipedia

Szefowa policji w Brookline, Jennifer Paster powiedziała, że dochodzenie trwa oraz – „aby nie zakłócić jego przebiegu – nie może ujawnić więcej informacji”. Zaapelowała w związku z tym o wyrozumiałość i cierpliwość.

Loureiro, który zajmował się syntezą jądrową, został postrzelony w poniedziałek wieczorem w swoim mieszkaniu w Brookline, w stanie Massachusetts. Naukowiec dołączył do MIT w 2016 r., a w 2024 r. stanął na czele Centrum Nauki o Plazmie i Fuzji MIT, które zajmuje się m.in. rozwijaniem technologii wytwarzania czystej energii. Centrum jest jednym z największych laboratoriów MIT; gdy Loureiro obejmował kierownictwo nad nim, zatrudniało ponad 250 osób.

Śmierć portugalskiego naukowca wstrząsnęła prestiżową uczelnią. W specjalnym komunikacie MIT były szef Centrum Nauki o Plazmie i Fuzji, prof. Dennis Whyte, napisał m.in., że śmiertelnie postrzelony naukowiec był „wspaniałym mentorem, przyjacielem, nauczycielem, kolegą i liderem, powszechnie podziwianym za swoją elokwencję i empatię”.

Prezydent MIT, Sally Kornbluth stwierdziła natomiast, że śmierć Loureiro to „szokująca strata”. Kondolencje przesłał też m.in. prezydent Portugalii Marcelo Rebelo de Sousa, a śmierć naukowca nazwał „niepowetowaną stratą dla nauki i dla wszystkich, z którymi pracował i żył”.

Agencja AP podkreśliła, że śmiertelne postrzelenie prof. Loureiro zbiegło się w czasie ze strzelaniną na oddalonym o 80 km Uniwersytecie Browna, do której doszło w sobotę. Zginęli w niej dwaj studenci, a dziewięć osób zostało rannych. Cytowany przez dziennik „New York Times” agent specjalny Ted Docks oświadczył, że nie ma podstaw, by istniał jakikolwiek związek między obiema zbrodniami.(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama