Legia Warszawa rozgromia Śląsk Wrocław 4:1 i jest po 23 kolejce piłkarskiej ekstraklasy wciąż na czele tabeli. Komplet punktów zdobyła Jagiellonia po zwycięstwie nad Cracovią 1:0 oraz Lech poznań, który pokonał Pogoń Szczecin 2:0. Lechia przegrała niespodziewanie w Gdańsku z Piastem Gliwice 0:2 w niedzielnych meczach 23. kolejki piłkarskiej ekstraklasy.
Mistrz Polski pokonał u siebie Śląsk 4:1, a wynik został ustalony już do przerwy. W tej części gry legioniści oddali cztery celne strzały na bramkę wrocławian i po każdym z nich padła bramka.
Bohaterem był Kasper Hamalainen. Fin strzelił trzy gole między 23. i 33. minutą. Po jego popisie straty częściowo zmniejszył Słowak Robert Pich (po szybkiej i efektownej akcji gości), ale tuż przed przerwą na 4:1 podwyższył Jarosław Niezgoda. To dziesiąty gol w obecnym sezonie ligowym niespełna 23-letniego napastnika.
"W pierwszej połowie zrealizowaliśmy nasze wszystkie założenia. Po przerwie mogliśmy nieco zwolnić, prowadząc trzema bramkami" - powiedział chorwacki trener Legii Romeo Jozak.
Na dno tabeli spadła Pogoń, która przegrała na wyjeździe z Lechem Poznań 0:2. W 20. minucie indywidualną akcją zakończoną skutecznym strzałem przeprowadził Darko Jevtic, a w 81. minucie wynik meczu uderzeniem głową ustalił Emir Dilaver. "Kolejorz" z 40 punktami umocnił się na trzecim miejscu i traci dwa oczka do Jagiellonii, a cztery do prowadzącej Legii.
W sobotę Jagiellonia pokonała u siebie Cracovię 1:0. Bramkę przesądzającą o zwycięstwie zdobył Martin Pospisil w 60. minucie. Czeski pomocnik popisał się indywidualną akcją, którą zakończył precyzyjnym strzałem z dystansu.
Trener gości Michał Probierz w poprzednim sezonie doprowadził Jagiellonię do wicemistrzostwa kraju.
"Przyjazd tutaj był dla mnie bardzo sentymentalną podróżą. Jestem kibicem, który życzy Jagiellonii jak najlepiej i jeśli zdobędzie mistrzostwo Polski, to tylko pogratulować Irkowi" - przyznał Probierz po sobotnim spotkaniu.
Jego drużyna jest w tabeli jedenasta (25 pkt), natomiast zespół Ireneusza Mamrota zajmuje drugie miejsce z dorobkiem 42 punktów i traci dwa do Legii.
Dzięki zwycięstwu w Gfańsku nad Lechią Piast opuścił ostatnie miejsce w tabeli, na które spadła Pogoń. Gliwiczanie nie tylko zrewanżowali się gdańszczanom za porażkę 1:2 na własnym stadionie, ale przerwali także serię sześciu meczów bez zwycięstwa. Ostatni raz trzy punkty podopieczni trenera Waldemara Fornalika zdobyli 18 listopada, kiedy pokonali u siebie 1:0 Cracovię.
Tym samym Piast odniósł w tym sezonie drugą wyjazdową wygraną, natomiast Lechia zanotowała piątą porażkę na własnym stadionie. W dwóch pierwszych na wiosnę spotkaniach gdańszczanie zdobyli punkt i do minimum zredukowali swoje szanse na awans do grupy mistrzowskiej. Zespół z Gdańska z dorobkiem 25 punktów zajmuje 12. miejsce w tabeli i ma zaledwie dwa oczka więcej od Piasta.
Bramki dla gości zdobyli Mateusz Szczepaniak (65) i Michal Papadopulos (90+3).
"Nie zrealizowaliśmy przedmeczowych założeń. Mieliśmy grać bardziej ofensywnie, wykorzystując do tego środek pola i skrzydła, ale nie potrafiliśmy utrzymać się dłużej przy piłce. Rafał Wolski odniósł kontuzję kolana, ale tego, jak poważny jest to uraz dowiemy się w poniedziałek, kiedy zawodnik przejdzie badanie lekarskie" - powiedział po meczu trener Lechii Adam Owen.
W pozostałych spotkaniach 23. kolejki Sandecja Nowy Sącz zremisowała w piątek w Niecieczy z Koroną Kielce 3:3, natomiast w sobotę Wisła Płock pokonała u siebie Zagłębie Lubin 2:0, a Wisła Kraków wygrała pod Wawelem z Arką Gdynia 3:2 (pierwsza wygrana "Białej Gwiazdy" u siebie od 17 listopada).
Zwraca uwagę świetna seria drużyny z Płocka oraz jej napastnika Jose Kante. Podopieczni Jerzego Brzęczka, wybranego najlepszym trenerem grudnia w ekstraklasie, w ostatnich sześciu meczach zanotowali pięć zwycięstw i jeden remis. Kolejno (od 2 grudnia): 2:0 z Arką, 1:0 ze swoją imienniczką z Krakowa, 2:2 z Sandecją, 2:0 z Legią i w poprzedniej kolejce 4:2 z Górnikiem Zabrze.
Imponuje również Kante. Gwinejski piłkarz hiszpańskiego pochodzenia zdobył w obu tegorocznych meczach cztery gole - po dwa z Górnikiem i teraz z Zagłębiem.
W tabeli płocka ekipa jest piąta, ale ma taki dorobek punktowy (36) jak czwarty Górnik.
Zabrzanie pokonali na własnym stadionie Bruk-Bet Termalicę Nieciecza 3:0 w poniedziałkowym meczu zamykającym 23. kolejkę piłkarskiej ekstraklasy.
W 31. minucie Łukasz Wolsztyński po dokładnym podaniu Igora Angulo trafił z kilku metrów do siatki. W 53. minucie i po bardzo silnym uderzeniu Rafała Kurzawy Jan Mucha nie miał nic do powiedzenia. Ekipę Bruk-Betu ostatecznie pogrążył w 74 minucie precyzyjnym strzałem niepilnowany Damian Kądzior.
(PAP)
Reklama








