Wisconsin. Ważą się losy gubernatora

Mieszkańcy stanu Wisconsin decydują we wtorek, czy Republikanin Scott Walker pozostanie na stanowisku gubernatora, czy też zastąpi go Demokrata, Tom Barret. Ostatnie sondaże dają niewielką przewagę Walkerowi. To trzeci w historii Stanów Zjednoczonych przypadek referendum w sprawie odwołania gubernatora.  Dzisiejsze głosowanie cieszy się dużym zainteresowaniem nie tylko mieszkańców Wisconsin, którzy tłumnie ruszyli do wyborczych urn, ale także Amerykanów w innych częściach kraju. Przez wielu komentatorów politycznych wynik dzisiejszego pojedynku jest postrzegany jako sygnał wyborczych rozstrzygnięć jaki zapaść mogą pomiędzy Republikanami i Demokratami w listopadzie. Aby utrzymać się na stanowisku gubernatora Scott Walker musi pokonać Toma Barreta, kandydata Demokratów, który wyłoniony został w majowych prawyborach. Ostatnie sondaże dawały Republikaninowi od 2 do 6 proc. przewagi. Szacuje się, że frekwencja osiągnie ponad 60 proc. Już przed południem w wielu lokalach wyborczy ustawiały się długie kolejki głosujących. Zobacz: Wisconsin. Będzie referendum za odwołaniem gubernatora Do wszczęcia procedury zmierzającej do usunięcia obecnego gubernatora Wisconsin, czyli tzw. recallu, doszło po fali protestów w obronie związków zawodowych, do których osłabienia doprowadziły wprowadzone przez Walkera legislacje. Przyjęta wkrótce po objęciu przez Republikanina urzędu ustawa antyzwiązkowa wywołała w całych Stanach Zjednoczonych duże kontrowersje. Legislacja odbiera związkom zawodowym prawo zbiorowych negocjacji kontraktów oraz zakłada zwiększenie wysokości składek odprowadzanych przez pracowników na rzecz ubezpieczeń medycznych i socjalnych. Demokraci oraz związkowcy zgadzali się na podwyżkę składek, ale zdecydowanie odrzucali osłabienie uprawnień związków zawodowych, nazywając je zamachem na prawa pracownicze. Scott Walker argumentował, że wprowadzenie ograniczeń dla praw związkowców jest jedynym rozwiązaniem dla rosnącego w tym stanie bezrobocia oraz dziury budżetowej. Przeciwnicy ustawy przekonują, że w rzeczywistości jest ona zamachem na prawa pracownicze i działalność związków zawodowych, która jest niewygodna dla Republikanów, finansowanych przez wielkie korporacje. W interesie wielkich koncernów jest bowiem ograniczenie uprawnień związków zawodowych, co doprowadzi do zmniejszenia świadczeń pracowniczych i zwiększenia profitów właścicieli. Do tej pory w historii USA tylko dwa razy doszło do odwołania gubernatora. W 1921 usunięto gubernatora Dakoty Północnej Lynna Fraziera, a w 2003 roku gubernatora Kalifornii Graya Davisa. mp