Policjanci z Końskich (Świętokrzyskie) uratowali zakopanego żywcem psa. Wyczerpane zwierzę trafiło do lecznicy, a funkcjonariusze szukają sprawcy.
Mieszkaniec jednej z podkoneckich miejscowości (Świętokrzyskie) zauważył w poniedziałek na jednej z posesji psa zakopanego żywcem. Natychmiast zawiadomił policję.
"Z ziemi wystawała tylko głowa psa. Zwierzę było dosyć mocno pobudzone, nieufne i agresywne. W związku tym funkcjonariusze wezwali straż pożarną. Na miejsce przybył też lekarz weterynarii, który podał zwierzęciu uspokajające środki farmakologiczne" - relacjonował st. sierż. Piotr Przygodzki z Komendy Powiatowej Policji w Końskich.
Uratowane zwierzę trafiło do lecznicy w Kielcach. Policjanci szukają sprawcy. Właściciel czworonoga wymagał pomocy lekarskiej i został zabrany do szpitala, dlatego nie został jeszcze przesłuchany.
Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem grozi do pięciu lat więzienia.(PAP)
fot.Leszek Szymański/EPA
Reklama








