Piłkarze Legii po raz szósty z rzędu odnieśli ligowe zwycięstwo w Warszawie nad Lechem Poznań. W szlagierze 12. kolejki ekstraklasy pokonali "Kolejorza" 2:1. Sensacyjnym wiceliderem została Wisła Płock, która wygrała w Kielcach z przedostatnią Koroną Kielce 1:0.
Legioniści przystąpili do meczu na Łazienkowskiej po dwóch porażkach, a goście po dwóch zwycięstwach, ale po sobotnim spotkaniu nastroje w obu ekipach uległy zmianom.
Jeszcze przed jego rozpoczęciem uroczyście uhonorowano piłkarzy, którzy latem rozstali się z zespołem Legii - Miroslava Radovica i Michała Kucharczyka.
Do przerwy bramek nie było. W drugiej połowie jako pierwsi z gola cieszyli się poznaniacy (Darko Jevtic w 55. minucie), ale goście grali niemrawo w defensywie, co atakująca coraz częściej Legia szybko wykorzystała.
Do wyrównania doprowadził sprowadzony latem z Jagiellonii Białystok Arvydas Novikovas. Po zdobyciu bramki legioniści wciąż atakowali i dopięli swego w 76. minucie, gdy swojego pierwszego gola w ekstraklasie - zaledwie chwilę po wejściu na boisko - zdobył debiutujący w tej lidze 18-letni Maciej Rosołek.
Wynik już nie uległ zmianie. Dla Legii to szóste z rzędu zwycięstwo u siebie w ekstraklasie nad "Kolejorzem". Podopieczni Aleksandara Vukovica awansowali na szóste miejsce w tabeli (20 pkt), a Lech spadł na ósme (18).
"Teraz dopiero przed Maciejem Rosołkiem rozpoczyna się prawdziwa praca i walka o karierę. Na dobrą sprawę dzisiaj zaznaczył tylko swoją obecność, a jak dużo będzie miał takich momentów, zależy od jego podejścia" - przyznał trener Vukovic.
Nie zwalnia tempa Wisła Płock, spisująca się rewelacyjnie pod wodzą Radosława Sobolewskiego. Tym razem "Nafciarze" pokonali na wyjeździe Koronę 1:0 po golu Ricardinho w 22. minucie.
To ich piąte z rzędu zwycięstwo, a licząc z Pucharem Polski - szóste. Łącznie w dziewięciu ostatnich meczach w różnych rozgrywkach Wisła Płock zanotowała osiem wygranych. Efektem jest pozycja wicelidera tabeli z dorobkiem 22 punktów, dwa mniej od prowadzącej Pogoni Szczecin.
Tymczasem sytuacja prowadzonej od ponad miesiąca przez Mirosława Smyłę Korony staje się coraz trudniejsza. Kielczanie, którzy w poprzedniej kolejce przegrali w Łodzi z ostatnim w tabeli ŁKS aż 1:4, zajmują przedostatnie miejsce z dorobkiem 8 punktów.
"Szukamy, ale nie wychodzi. Sypią się na nas różne gromy, ale to jest ten moment, kiedy nikt nie ma prawa się poddać. Trzeba łeb mieć u góry i dążyć do tego, aby zespół zaczął grać lepiej. Trzeba się po prostu wziąć się za pysk i ciężko pracować" - stwierdził trener Smyła.
W sobotę wieczorem sporo emocji i nerwowości było w Białymstoku, gdzie Jagiellonia ostatecznie pokonała Cracovię 3:2. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył reprezentant młodzieżówki Patryk Klimala, a jedną - w 82. minucie na 3:2 - Taras Romanczuk. "Pasy" odpowiedziały dwoma trafieniami Rafaela Lopesa.
Jagiellonia awansowała na czwartą pozycję, a Cracovia spadła na piątą (po 20 pkt).
Dzień wcześniej prowadząca w tabeli Pogoń wygrała na wyjeździe z KGHM Zagłębiem Lubin 1:0, a mistrz kraju Piast Gliwice pokonał w Krakowie przeżywającą kryzys Wisłę 2:1.
W Lubinie o losach meczu zadecydowała bramka zdobyta już w szóstej minucie przez Adama Buksę. W końcówce meczu gospodarze mieli swoje szanse, ale wynik nie uległ zmianie.
"Portowcy" z dorobkiem 24 punktów umocnili się na prowadzeniu w tabeli, Zagłębie jest dziesiąte (15).
Nie wiedzie się krakowskiej Wiśle. Podopieczni Macieja Stolarczyka doznali czwartej ligowej porażki z rzędu, a piątej licząc Puchar Polski. Tym razem u siebie 1:2 z Piastem.
Obie bramki dla obrońców tytułu zdobył Piotr Parzyszek. Osłabioną kadrowo "Białą Gwiazdę" stać było jedynie na trafienie Davida Niepsuja w 57. minucie. Niespełna kwadrans przed końcem ten sam zawodnik musiał opuścić boisko za drugą żółtą kartkę.
Krakowski zespół zajmuje 13. miejsce z dorobkiem 11 punktów, natomiast gliwiczanie są na trzeciej pozycji - 21.
Na niedzielę zaplanowano derbowy mecz Arki Gdynia z Lechią Gdańsk oraz starcie zamykającego tabelę, ale podbudowanego wysokim zwycięstwem nad Koroną zespołem ŁKS Łódź.
Dwunastą kolejkę zakończy poniedziałkowa rywalizacja Rakowa Częstochowa ze Śląskiem Wrocław.
(PAP)
Reklama








