Ekstraklasa piłkarska - bez niespodzianek w niedzielę. Śląsk wiceliderem, Wisła Kraków na dnie
- 11/24/2019 09:35 PM
Nie było niespodzianek w niedzielnych meczach 16. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Wyżej plasujące się drużyny pokonały u siebie zespoły walczące o utrzymanie. Jagiellonia Białystok wygrała z Arką Gdynia 2:0, a nowy wicelider Śląsk Wrocław z Wisłą Kraków 2:1.
Obie bramki dla Jagiellonii padły w drugiej połowie. W 66. minucie swojego siódmego gola w sezonie strzelił napastnik reprezentacji młodzieżowej Patryk Klimala, a w końcówce spotkania wynik ustalił Islandczyk Bodvar Bodvarsson.
Jagiellonia z dorobkiem 26 punktów jest w tabeli siódma, zaś Arka (13) pozostała na czternastym miejscu.
Na ostatnie spadła przeżywająca duży kryzys Wisła Kraków. "Biała Gwiazda" przegrała ósmy ligowy mecz z rzędu, wyrównując niechlubny rekord tego sezonu beniaminka ŁKS Łódź. Natomiast licząc z Pucharem Polski to już dziewiąta porażka wiślaków.
W niedzielę już pod wodzą nowego trenera Artura Skowronka, krakowski zespół uległ na wyjeździe Śląskowi Wrocław 1:2, choć prowadził od dziewiątej minuty po golu z rzutu karnego Jakuba Błaszczykowskiego.
Tuż przed przerwą wyrównał Wojciech Golla, a w 77. minucie w zamieszaniu podbramkowym Krzysztof Mączyński zapewnił mocnym strzałem zwycięstwo gospodarzom.
"Śląsk zasłużenie zdobył w drugiej połowie bramkę i zasłużenie wygrał. W takiej sytuacji, w jakiej jesteśmy, musimy dźwigać głowę do góry. A z taką jakością czołowych piłkarzy wybronimy się z tej sytuacji" - stwierdził trener Skowronek.
Tymczasem wrocławianie, dzięki czwartemu zwycięstwu z rzędu, awansowali na pozycję wicelidera - 30 pkt.
Szlagierem tej kolejki (pierwszej z rundy rewanżowej) był sobotni mecz w Szczecinie, gdzie piłkarze Pogoni po raz drugi w sezonie okazali się lepsi od Legii. Tym razem pokonali dotychczasowego lidera 3:1 i awansowali na pierwsze miejsce.
"Portowcy" wiedzą, jak urywać punkty legionistom. Rok temu wygrali u siebie 2:1. Identyczne zwycięstwo odnieśli w tym sezonie na Łazienkowskiej - w inauguracyjnej kolejce.
W sobotę wygrali jeszcze efektowniej. Po 73 minutach prowadzili już 3:0 po dwóch bramkach Adama Buksy (jednej z rzutu karnego) oraz efektownym lobie Srdjana Spiridonovica.
Legioniści odpowiedzieli tylko trafieniem Jarosława Niezgody w 82. minucie, dla którego to dziesiąty gol w sezonie. Jest współliderem klasyfikacji strzelców, razem z Duńczykiem Christianem Gytkjaerem z Lecha Poznań.
Szczecinianie z dorobkiem 31 punktów awansowali na pierwsze miejsce, a mająca dwa punkty mniej Legia jest obecnie trzecia.
Czwarty jest broniący tytułu Piast Gliwice (28). Podopieczni Waldemara Fornalika grali już w piątek i ulegli w Poznaniu Lechowi 0:3.
Dla ósmego obecnie "Kolejorza" to pierwsze ligowe zwycięstwo od 5 października, natomiast dla Piasta pierwsza porażka od 16 września.
Dwie bramki zdobył wspomniany Gytkjaer (jedną z rzutu karnego), a w doliczonym czasie wynik ustalił Joao Amaral.
W sobotę, oprócz szlagieru w Szczecinie, rywalizowano również w Kielcach i Gdańsku. Korona wygrała u siebie 3:0 z Rakowem Częstochowa. W poprzednich piętnastu meczach sezonu kielczanie ani razu nie zdobyli więcej niż jednej bramki. Obecnie zajmują 13. miejsce (15 pkt), a Raków jest jedenasty (19).
Trzecią z rzędu porażkę poniósł ŁKS. Łodzianie przegrali w Gdańsku z Lechią 1:3, choć prowadzili od dziewiątej minuty po golu Jana Sobocińskiego.
Później jednak bramkę zdobył Lukas Haraslin, a dwie następne - Flavio Paixao. Łącznie Portugalczyk strzelił w polskiej ekstraklasie już 68 goli, stając się jej najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii.
Wygrana Lechii mogła być efektowniejsza, ale w drugiej połowie sędzia - po dość długim czekaniu na reakcję VAR - nie uznał z powodu minimalnych spalonych dwóch goli dla Lechii (Paixao i Rafała Wolskiego), na dodatek anulował również przyznany gospodarzom rzut karny, który miał wykonywać właśnie Paixao.
Podopieczni Piotra Stokowca zakończyli serię pięciu ligowych meczów bez zwycięstwa i w tabeli zajmują ósme miejsce (24 pkt). ŁKS jest przedostatni (11).
Dzień wcześniej w Zabrzu dwunasty Górnik zremisował z szóstą Wisłą Płock 2:2. Dla "Nafciarzy" to pierwszy remis na wyjeździe w sezonie.
Kolejkę zakończy poniedziałkowe spotkanie piątej obecnie Cracovii z dziesiątym KGHM Zagłębiem Lubin.
(PAP)
Reklama








