Dyskutując na temat drugiej poprawki, miejcie na uwadze pierwszą – brzmiał tytuł odpowiedzi napisanej w imieniu prezydenta przez sekretarza prasowego Białego Domu Jaya Carneya. – Prezydent uważa, że druga poprawka gwarantuje prawo jednostki do posiadania broni, ale konstytucja tak samo uświęca wolność słowa i prasy.
Czytaj: Grupa Amerykanów chce deportować dziennikarza za krytykę kultu broni
– Amerykanie mogą nie zgadzać się w kwestiach państwowej polityki i stanowczo wyrażać swoje niezadowolenie, ale rząd nie powinien karać nikogo tylko dlatego, że wyraził swoją opinię na temat drugiej poprawki do konstytucji albo jakiejkolwiek publicznej kwestii – czytamy dalej w odpowiedzi Białego Domu.
Piers Morgan nie przebiera w słowach krytykując państwową politykę dotyczącą posiadania broni. Ale kolejny jego gość, i zarazem wnioskodawca petycji o jego deportację (która zebrała ponad 100 tys. podpisów), Alex Jones nie był mu dłużny. – Jeśli zabierzecie nam broń znowu nastąpi 1776! – wykrzykiwał na prowadzącego. Jones twierdzi, że to „obcokrajowcy” i globalna siła, w tym „megabanki kontrolujące planetę” próbują zabrać broń Amerykanom. Jako negatywny przykład wymienił despotów, którzy odbierali broń obywatelom: Hitlera, Stalina, Mao, Castro, Chaveza. Po czym zaprosił prezentera CNN na strzelnicę, by „stał się Amerykaninem” i „dołączył do Republiki”.
Po debacie z Jonesem Morgan zaprosił do studia panelistów, którzy wyrażali swoje zdanie w sprawie broni. Dwoje gości, Buzz Bissinger z „Daily Beast” i Abby Huntsman, zażartowali na temat zastrzelenia Jonesa z karabinu automatycznego. Ten komentarz wystarczył, żeby organizacja Americans for Legal Immigration (ALIPAC) zażądała zwolnienia prowadzącego.
Piers Morgan opowiada się za powszechnym zakazem półautomatycznej broni szturmowej (którą m.in. James Holmes zaatakował w lipcu w kinie w Aurorze) oraz magazynków o dużej pojemności. Oprócz tego domaga się ostrzejszych kontroli osób nabywających broń na targach broni, a także zwiększneia rządowych funduszy na leczenie psychiatryczne dla osób, które go potrzebują. Dziennikarz stanowczno odrzuca argumenty lobby strzeleckiego, jakoby więcej broni miało zredukować przestępczość.
Ostatnio Morgan w artykule w „Daily Mail” chwalił się, że ludzie na ulicach Nowego Jorku dziękują mu za jego głos i choć dobrze czuje się w USA – jako zaniepokojony ojciec rocznej córki, która za kilka lat może pójść do szkoły takiej jak Sandy Hook – zastanowi się czy „sam nie deportuje się” ze Stanów.
as
Zobacz fragmenty rozmowy Morgana ze swoim gościem Alexem Jonesem: