Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Więzienie za zbyt głośny śmiech?

Na 30 dni za kratki może trafić mieszkaniec stanu Nowy Jork, za to, że zbyt głośno się śmiał z okna własnego domu. Robert Schiavelli za „uciążliwe i irytujące zachowanie” został ukarany dwoma mandatami. Cierpiący na neurologiczne chorzenie 42-latek przyznaje, że nie wyobrażał sobie, iż głośny śmiech może posłać go za kratki.



42-letni Schiavelli z Rockville Center w stanie Nowy Jork 12 i 13 lutego został ukarany przez lokalną policję dwom mandatami za „ uciążliwe zachowanie zakłócające spokój innych i prowadzące do ich irytacji”. Stróżów prawa o „irytującym zachowaniu” mężczyzny zawiadomił sąsiad. Schiavelli przyznaje, że głośno śmiał się ze okna swego domu, ale twierdzi, że była to reakcja na ciągłe przytyki i złośliwości ze strony sąsiada, który wielokrotnie naigrywał, się z neurologicznych przypadłości, na które cierpi Schiavelli. 42-latke twierdzi, że śmiech jest jego „mechanizmem obronnym” przed wyszydzaniem przez innych.

Mechanizm ten nie uchronił jednak Schiavellego przed mandatami i koniecznością stawienia się przed sądem. Za każdy z dwóch zarzutów zakłócania porządku 42-latkowi grozi 15 dni wieziania i 250 dolarów grzywny.

Broniący Schiavellego prawnik przyznaje, że to jednak z najbardziej absurdalnych spraw, z jaką spotkał się w swej 20-letniej karierze. „Jeżeli mój klient trafi za kratki, dlatego że zbyt głośno się śmiał”, ja zrezygnuję z praktykowania prawa” – twierdzi Andrew Campanelli.

Prawnik zapowiada, że w ciągu najbliższych dwóch tygodniu zamierza złożyć formalny wniosek o oddalenie zarzutów ciążących an jego kliencie.



km

 
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama