Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 24 grudnia 2025 22:31
Reklama KD Market

Pierwsze zwycięstwo Fire. Obrońca tytułu pokonany

Chicago Fire FC odnieśli pierwsze w tym sezonie zwycięstwo, pokonując w turnieju “MLS to Back” w Orlando obrońcą tytułu Seattle Sounders 2:1. Dzięki trzem punktom ”Strażacy” objęli prowadzenie w Grupie B. Po jednym punkcie mają na swoim koncie Seattle i San Jose Earthquakes, które w bezpośrednim meczu zanotowały bezbramkowy remis. Fire mieli na Florydzie zadebiutować w minioną środę, ale ich mecz nie doszedł do skutku z powodu wycofania się z turnieju Nashville SC. Dziewięciu piłkarzy zostało zarażonych koronawirusem, co spowodowało, że kierownictwo zespołu zdecydowało się na powrót do domu. Wcześniej z tego samego powodu z turnieju wycofali się piłkarze FC Dallas. W pierwszej połowie meczu, który rozpoczął się o godzinie dziewiątej rano miejscowego czasu, praktycznie nic się nie działo. Aktualny mistrz MLS oddał na bramkę Fire dwa niecelne strzały. Ci z kolei zrewanżowali się jednym, kiedy po główce Przemysława Frankowskiego, bramkarz gości miał okazję do zapoznania się z piłką. Oba zespoły przebudziły się w drugiej odsłonie. Było więcej ochoty do gry, kilka składnych akcji, które zaowocowały trzema golami. Wynik meczu otworzył Robert Beric w 52.minucie. Reprezentant Słowenii, który w swojej karierze grał m.in. w St. Etienne i Anderlechcie Bruksela, najpierw wykorzystał niezdecydowanie jednego z piłkarzy Sounders, następnie minął obrońcę i w będąc sam na sam z bramkarzem, nie dał mu najmniejszych szans, strzelając drugą swoją bramkę w sezonie. Wyrównanie padło w 77 minucie. Jordan Morris dośrodkował z końcowej linii boiska, a niepilnowany Handwalla Bwana z najbliższej odległości dopełnił formalności. Fire nie dawali jednak za wygraną, osiągając cel na cztery minuty przed upływem regulaminowego czasu. Najpierw przed szansą na drugie celne trafienie w meczu stanął Beric, ale jego strzał bramkarz wybił na rzut rożny. Chwilę później piłkę po dośrodkowaniu z rogu Gastona Gimeneza przejął Mauricio Pineda i celnym strzałem nie tylko zapewnił Fire zwycięstwo, również zdobył swoją pierwszą bramkę na zawodowych boiskach. Sounders, którzy 1 marca w meczu inaugurującym tegoroczny sezon pokonali w Sattle Fire 2:1, dążyli do wyrównania, ale mimo że sędzia przedłużył mecz aż o dziesięć minut, nie udało im się tego osiągnąć. Mecz w Orlando był dla Borisa Sekulica i Luki Stojanowica okazją do debiutu w barwach Fire. Na ławce rezerwowych był także Nicholas Slonina, ale swojej szansy jeszcze nie dostał. Może w kolejnym meczu z San Jose, który odbędzie się w niedzielę 19 lipca. Dariusz Cisowski
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama