Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 25 grudnia 2025 02:30
Reklama KD Market

Piłkarska LE - skandal po komentarzu duńskiego ministra na temat Wilczka i FCK

Poniedziałkowy mecz pomiędzy Manchester United i FC Kopenhaga (FCK) w ćwierćfinale Ligi Europy odbył się w cieniu skandalu, po tym jak duński minister przed spotkaniem życzył kopenhaskiemu klubowi... przegranej i obraził dwóch piłkarzy - Jensa Stage i Kamila Wilczka. Minister ds. cudzoziemców i integracji Mattias Tesfayes nazwał pierwszego z nich Judaszem, a drugiego „Kamilem wypłatą”, nawiązując do jego bardzo wysokiej pensji. Na temat FCK napisał na Twitterze, że jego największą nadzieją będzie przegrana klubu. Odniósł się również do Manchester United pisząc: "FCK - United? W najśmielszych marzeniach nie wyobrażam sobie wygrania jakiegokolwiek meczu przez jeden z tych klubów". Stage przeszedł w lipcu ubiegłego roku do FCK z Aarhus GF, któremu kibicuje minister, będący również fanem Liverpoolu. Wilczek był przez cztery lata ikoną stołecznego Broendby, którego kibicem jest z kolei syn ministra. Do FCK Polak przeszedł z tureckiego Goeztepe, gdzie grał przez ostatnie pół roku po zakończeniu kontraktu z Broendby. Transfer ogłoszono w czwartek i rozwścieczeni kibice Broendby spalili koszulki z nazwiskiem polskiego piłkarza i prowadzą teraz ostrą kampanię hejtu w mediach społecznościowych. Polak nie grał w poniedziałek, ponieważ będzie mógł występować w nowych barwach dopiero od następnego sezonu. „Animozje pomiędzy kibicami są w futbolu czymś normalnym, ale tego typu wypowiedź osoby, która jest ministrem, jest czymś szokującym, nie na miejscu i w żadnym wypadku nie do zaakceptowania" - napisał Bo Rygard, prezes firmy zarządzającej stadionem narodowym Parken, na którym gra FCK. Minister skasował swoje wpisy i przeprosił, lecz - jak skomentowały media - "nic już nie pomoże, ponieważ wielki niesmak pozostał”, a jego wpis z twittera został opublikowany przez wszystkie gazety i w ten sposób pozostał w internecie na zawsze. Jak podkreślił dziennik „Extrabladet” tego typu wypowiedzi pochodzące zwłaszcza od ministra ds. integracji są bardzo niebezpieczne, ponieważ legitymują zachowania kibiców - dom Stage został już podpalony, a Wilczek otrzymuje od kibiców Broendby tak poważne pogróżki, że brana jest pod uwagę ochrona służb specjalnych. "Pan minister jest największym oszustem Danii" - skomentował z kolei norweski szkoleniowiec FCK Stale Solbakken, który podkreślił, że pomimo przegranej jest bardzo dumny ze swojego zespołu, który także dzięki ministrowi otrzymał dodatkową motywację. „Moi piłkarze walczyli jak lwy i w regulaminowym czasie był remis 0:0. Dopiero w dogrywce rywal wygrał, strzelając karnego. Biorąc pod uwagę liczbę sytuacji, rezultat mógł być odwrotny” - powiedział. (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama