Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 24 grudnia 2025 08:25
Reklama KD Market

Ekstraklasa piłkarska - nieudany start beniaminków

W trzech niedzielnych meczach 1. kolejki piłkarskiej ekstraklasy wystąpiły zespoły beniaminków, ale żaden nie wygrał. Stal Mielec zremisowała w Płocku z Wisłą 1:1, Warta Poznań uległa jako gospodarz Lechii Gdańsk 0:1, a Podbeskidzie Bielsko-Biała przegrało w Zabrzu z Górnikiem 2:4. Najbliżej sukcesu była Stal, najlepsza drużyna 1. ligi poprzedniego sezonu. Mielczanie prowadzili w Płocku do 89. minuty (beamkę zdobył Andreja Prokic na początku drugiej połowy), mieli szansę podwyższenia wyniku, ale w końcówce spotkania do remisu doprowadził pomocnik "Nafciarzy" Mateusz Szwoch. Warta, która domowe mecze rozgrywa w Grodzisku Wielkopolskim, uległa tam Lechii po golu Łukasza Zwolińskiego w 66. minucie. "Najdelikatniej mówiąc, nie było to porywające spotkanie. Bardziej przypominało mi grę kontrolną. Po dziwnym okresie przygotowawczym trochę się tego spodziewaliśmy" - przyznał trener zwycięzców Piotr Stokowiec. Lechia była jedną z kilku drużyn, która musiała przerwać treningi z powodu przypadku koronawirusa. Aż sześć goli oglądali kibice w meczu Górnika z Podbeskidziem, z czego trzy strzelił piłkarz gospodarzy Hiszpan Jesus Jimenez. Do przerwy zabrzanie prowadzilili już 3:0, po dwóch trafieniach Jimeneza (jednym z rzutu karnego) i golu Piotra Krawczyka. W drugiej połowie dwie bramki dla beniaminka zdobył doświadczony Kamil Biliński, ale ostatnie słowo należało do Górnika - w doliczonym czasie gry znów na listę strzelców wpisał się Jimenez. Dzień wcześniej zaprezentowała się m.in. broniąca tytułu Legia. Warszawska drużyna pokonała w Bełchatowie Raków Częstochowa 2:1, natomiast porażkę poniósł trzeci w minionych rozgrywkach Piast Gliwice. Legia przystępowała do spotkania kilka godzin po tym, jak ogłoszono, że jeden z jej zawodników miał pozytywny test badania na koronawirusa. To drugi przypadek zakażenia wśród piłkarzy stołecznego klubu, ale nazwisk nie podano. W pierwszej połowie wszystko układało się po myśli obrońców tytułu. W 16. minucie piłkę posłał do bramki głową Czech Tomas Pekhart, natomiast w doliczonym czasie tej części gry drugą żółtą kartkę zobaczył sprowadzony latem Maciej Wilusz i Raków musiał grać w dziesiątkę. Zespół z Częstochowy, który w roli gospodarza występuje w Bełchatowie, zaskoczył jednak legionistów odważną grą po przerwie. W 50. minucie do wyrównania doprowadził Patryk Kun. Decydujący cios zadała jednak Legia - w 84. minucie po dograniu Macieja Rosołka do pustej bramki trafił Pekhart. W stołecznym zespole zadebiutował Bartosz Kapustka, który dołączył do Legii tego lata z Leicester City. 23-letni pomocnik zagrał w sobotę w ostatnim kwadransie meczu. Porażkę we Wrocławiu ze Śląskiem 0:2 poniósł natomiast Piast, mistrz z 2019 roku i trzeci zespół poprzedniego sezonu. Wprawdzie gliwiczanie stwarzali niezłe wrażenie, ale gole strzelali tylko gospodarze - sprowadzony latem z Zagłębia Sosnowiec napastnik Fabian Piasecki, a na 2:0 podwyższył doświadczony obrońca Piotr Celeban. Przy tym drugim trafieniu asystę miał Waldemar Sobota, który w barwach Śląska zagrał po raz pierwszy od siedmiu lat. W pierwszym sobotnim spotkaniu Cracovia pokonała u siebie Pogoń Szczecin 2:1. To oznacza, że "Pasy" mają na koncie... minus dwa punkty. Zostały bowiem ukarane odjęciem pięciu za czyny korupcyjne w sezonie 2003/04. Obecne rozgrywki rozpoczęły się w piątek, kiedy Zagłębie Lubin pokonało u siebie wicemistrza kraju Lecha Poznań 2:1, choć "Kolejorz" prowadził do przerwy. Na zakończenie inauguracyjnej kolejki Jagiellonia zagra w poniedziałek w Białymstoku z Wisłą Kraków. (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama