Teściowa w progi, synowa w nogi
Cześć! Już nie wiem, co mam robić. W ostatnią niedzielę znowu była u nas teściowa i znowu to samo. Mamy 3 dzieci. Wszystkie normalnie jedzą i normalnie wyglądają, bo to żywe srebra. A ona zawsze lamentuje, ze takie chudziuteńkie i że nic nie jedzą. Oskarża mnie, że nie gotuję zbyt dobrze. Nie widzi, że jej synowi jakoś przybyło 20 kilogramów od tych moich niesmacznych obiadków. Cholera jasna już nie mam siły. Sylwia
08/25/2010 08:41 PM