Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 20 grudnia 2025 17:52
Reklama KD Market

Zmarnowane fundusze

(CT)  Nowa rewizja ksiąg wykazała szereg nieprawidłowości w zakresie zarządzania irackimi funduszami, przeznaczonymi na odbudowę tego kraju.

Raport specjalnego inspektora generalnego ds. odbudowy Iraku rozszerza wyniki poprzedniej kontroli finansowej, która wykazała rażące przypadki kradzieży, braku kompetencji i chaosu.

Specjalny inspektor odpowiada bezpośrednio przed sekretarzem obrony i sekretarzem stanu. W mieszkaniach i biurach przedstawicieli amerykańskich władz okupacyjnych wiązki studolarówek, zwane tu "cegiełkami", były porozrzucane niczym śmiecie.

Jeden urzędnik trzymał 2 miliony dolarów w sejfie w łazience, inny pół miliona w otwartej szafce. Kontraktor otrzymał $100 tysięcy za odnowienie basenu olimpijskich rozmiarów, a zakończył roboty na wypolerowaniu pomp. Mimo to, amerykański urzędnik wydał mu świadectwo wykonania zlecenia.

Inspektorzy przejrzeli ponad 2000 kontraktów na roboty wartości od kilku tysięcy do pół miliona dolarów, łącznie na $88 milionów. W niektórych przypadkach natrafiono na oczywiste oszustwa. Dochodzenia w tych sprawach trwają. Niewykluczone, że mają one związek z czterema Amerykanami aresztowanymi za przyjmowanie łapówek, kradzieże i zmowę, celem której było zapewnienie jak największej ilości kontraktów dla amerykańskiego przedsiębiorcy pracującego w Hillah, mieście, które za czasów Coalition Provisional Authority pełniło rolę prowincjonalnej stolicy.

Znaczna część materiału w raporcie jest całkiem nowa. Mówi o porzuconych projektach odbudowy budynków, nie istniejących dokumentach, rutynowym wybieraniu gotówki z sejfu w Hillah bez potwierdzenia odbioru w księgach rachunkowych. Informacje te z pewnością wzbudzą podejrzenia co do finansowych praktyk i wydatków irackich i amerykańskich pieniędzy powierzonych tymczasowemu zarządowi Iraku pod wodzą Paula Bremera.
Nikt nie robił zapisów wpłat i wypłat pieniędzy z sejfu. Często "cegiełki" zalegały szuflady biurek, co umożliwiało kradzieże. Jako przykład raport wspomina urzędnika, który przed wyjazdem z Iraku zabrał z biurka innego urzędnika $100 tysięcy. Sprawa nie wyszłaby na jaw, gdyby tego samego dnia ten drugi nie potrzebował pieniędzy na wypłaty. Wtedy zorientował się, że nie ma wystarczająco dużo gotówki.

Pieniądze, pochodzące głównie ze sprzedaży irackiej ropy i funduszy należących do reżimu Saddama Husajna rozdawano jak popadło. Amerykański żołnierz, przydzielony do irackiego zespołu olimpijskiego bokserów, dostał kilkadziesiąt tysięcy dolarów na wyjazd na Filipiny. Tam przegrał w gry hazardowe od $20 do $60 tysięcy. Dokładnie jeszcze nie ustalono, ponieważ nigdzie nie ma śladu, jaką kwotę otrzymał.

Czasami rozluźnienie kontroli kończyło się tragedią. Amerykański urzędnik wypłacił $662,88, zanim kontraktor ukończył prace przy naprawie windy w szpitalu w Hillah. Po otrzymaniu pieniędzy firma przerwała roboty. Nieświadomi tego pracownicy szpitala weszli do windy. Kabina runęła w dół szybu. Zginęły trzy osoby.
(eg)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama