O niespodziankę postarali się hokeiści Pittsburgh Penguins. W środę pokonali Washington Capitals aż 8:1 i odnotowali pierwsze zwycięstwo po dziesięciu porażkach. Oba zespoły - to outsiderzy Konferencji Wschodniej.
Penguins odnotowali pierwsze zwycięstwo po tym, gdy ich kapitan i współwłaściciel, legendarny hokeista Mario Lemieux ogłosił zakończenie kariery, ze względów zdrowotnych. W tym sezonie jednak Lemieux rozegrał 26 meczów, zdobył pięć bramek, asystował przy 15.
Lemieux, wraz z żoną Nathalie, obserwowali mecz z własnej loży. Ponad 14 tysięcy widzów sprawiło im owację, a organizatorzy meczu w czasie przerw w grze odtwarzali z wideo na tablicy nagrania akcji na lodzie z udziałem "Super Mario".
Najskuteczniejszym strzelcami meczu byli - Mark Recchi i John LeClair, którzy zdobyli po dwie bramki. Podczas tego spotkania doszło do bezpośredniej rywalizacji najlepszych debiutantów ligi. Sidney Crosby z Penguins asystował przy trzech bramkach swojej drużyny, Rosjanin Aleksander Owieczkin zdobył jedyną bramkę dla Capitals.
Popisem Czecha Jana Bulisa był mecz Philadelphia Flyers z Montreal Canadiens. Bulis strzelił cztery bramki, a jego drużyna wygrała w Filadelfii z liderem Atlantic Division 5:3. Czeski hokeista czterokrotnie strzelał na bramkę rywali i za każdym razem zdobywał gola! Sukces Canadiens jest zaskoczeniem. Montrealczycy przegrali bowiem 16 z ostatnich 17 gier wyjazdowych, a na obcym lodowisku nie wygrali od 28 grudnia (zwycięstwo nad Tampa Bay Lightning).
Flyers ostatnio nie wiedzie się na swoim lodowisku - przegrali tu cztery z ostatnich pięciu gier. Gospodarze nie tylko oddali w środę punkty rywalom - stracili także, z powodu kontuzji, dwóch graczy - Szweda Petera Forsberga (pachwina) i Słowaka Branko Radivojevica (kostka lewej nogi).
Bramkę dla Canadiens uzyskał również Steve Begin, gole dla Flyers: Simon Gagne, Freddy Meyer i R.J.Umberger.
W dwóch meczach o końcowym wyniku zadecydował rzuty karne. Celnie wykonywane przez Erika Cole'a i Raya Whitneya zadecydowały o zwycięstwie Carolina Hurricanes nad Florida Panthers 4:3. Natomiast bramki Rosjanina Siergieja Zubowa i Fina Jussi Jokinena przyczyniły się do wygranej Dallas Stars z St. Louis Blues - także 4:3.








